Data: 2003-11-28 15:40:02
Temat: Re: Refleksja
Od: "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nie ma czasu na spacery przy księzycu - bo dzieci śpią o tej porze. Nie ma
> czasu na knajpki jak za studenckich lat - bo praca goni, trzeba spłacać
> kredyt za mieszkanie.
> A potem on się "otwiera na inne kobiety", ona gorzknieje. I tak w kółko
> można...
Na prawdę nie zawsze tak trzeba.
Czasem się zastanawiam - jak to sie stało żeśmy sie sobie z mężem od ponad
20 lat nie znudzili (choć kryzysów było sporo, ale nigdy nie była to nuda).
Ale każde z nas ma swoje zainteresowania (zbliżone, chociaż nie dokładnie
takie same) i potrafimy o nich dłuuugo rozmawiać. Każde z nas ma "swoją"
sferę życia - swoich znajomych z którymi sie spotyka, chociaż większość tych
znajomych zna i to drugie z nas.
Każde z nas żyje swoim życiem a nie życiem tej drugiej osoby.
Podobnie zresztą jest z dorastającymi już dziećmi - one mają swoich
przyjaciół (niektórzy są wspólni), nie żyjemy ich życiem i się do ich spraw
nie wtrącamy, ale sami nam opowiadają swoje ciekawsze przeżycia.
Pozdrowienia.
Basia
|