Data: 2008-09-17 15:35:06
Temat: Re: Religia, po raz n-ty
Od: gazebo <g...@c...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szpilka pisze:
>
>>
>> Ale co? Dlaczego było debilne?
>> Ponieważ albowiem działo się to w czasach, kiedy jedna sobota w
>> miesiącu była pracująca, żeby wyrobić tygodniową normę czasu pracy,
>> która nie wynosiła jak dziś 40h tylko 42h. No i pani minister
>> pochylając się nad losem najmłodszych i ich rodziców wymyśliła, że ta
>> sobota pracująca będzie również pracująca w szkołach. Żeby najmłodsze
>> dzieci nie pozostawały w tę feralną sobotę bez opieki. Jak wymyśliła
>> tak też uczyniła, szkoły musiały przygotować dwa plany: jeden 5
>> dniowy, drugi 6 dniowy. Tylko był taki jeden drobny problem...
>> nauczyciele mieli zagwarantowany 5 dniowy tydzień pracy... I o ile w
>> starszych klasach, z trudem bo z trudem, ale dawało się tak rozpisać
>> plany lekcji, że jak nauczyciel miał lekcje w sobotę to miał wolny
>> jakiś inny dzień, o tyle w klasach 1-3, gdzie dzieci praktycznie
>> wszystko mają z wychowawczynią, nijak się to zrobić nie dawało.
>> Wynikiem czego klasy 1-3 miały niezmiennie plan 5 dniowy przez cały
>> rok. Tak oto pani minister zadbała o najmłodsze dzieci, żeby nie
>> pozostawały bez opieki ;-)
>
> No ale co Ty opowiadasz?
> Jak dzis pamiętam chodzenie do szkoły w jedną sobotę w m-cu. I to
> własnie w I kalsie. Nie jestem pewna na 100% czy w II i III tez tak
> miałam, cos mi się telepie po głowie, że też chyba. I pamiętam że zawsze
> błagaliśmy panią by pozwoliła nam oglądać na świetlicy "4 pancernych".
> Początek lat 80 tych.
>
Agnieszka dobrze pisze, porozumienia strajkowe wymuszaly wszytskie wolne
soboty czego poklosiem niechcianym przez wielu jest teraz wolny dzien za
swieta przypadaja w ustwaowy dzien wolny - niedziele, natomiast przed
1980 bylo zmiennie, poczatkowo mozna bylo odprawcowac, potem bylo troche
wiecej, ja pamietam, ze poczatkowo mialem jedna wolna sobote a potem 2
lub 3 czyli jedna pracujaca, mowie oczywiscie o szkole i sobie jako
uczniu a nie o pracy
--
The Gnome
|