Data: 2005-09-07 08:59:37
Temat: Re: Religia w I klasie
Od: Jonasz <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik krys napisał:
> ( Ja to nawet mam wrażenie, ze czasem to dziecko w szkole w ogóle jest
> problemem;-))
Generalnie tak właśnie jest. Popatrz na sytuację szkoły:
- pracuje ona dla dzieci, ale dzieci nie zgadzają się
z jej metodami, a nieraz i celami;
- kierunki kształcenia nie mają nic wspólnego ani z
potrzebami ucznió, ani z potrzebami gospodarki Polski;
- najwięcej wymagań wobec szkoły mają rodzice i dają
swoje pieniądze, ale nie mogą nic nakazać, a dyrektor
nie może z tych pieniędzy korzystać ;-)
- Organem Prowadzącym, czyli właścicielem jest gmina
(a dla liceów powiat), lecz nie dają oni własnych
pieniędzy szkole, tylko przekazują "państwowe";
- dyrektor zarządza szkołą, ale nie ma środków nawet na
niezbędne pomoce naukowe; państwowi urzędnicy
namawiają dyrektorów by szukali sponsorów (żebrali);
- pracę szkoły nadzoruje Kurator z Urzędu Wojewódzkiego,
lecz nic (prawie) nie daje;
- pieniądze na szkolnictwo daje Minister Finansów w
takiej ilości, jaką uznaje za odpowiednią i nie było
przypadku, żeby MEN przeforsowało jakieś poprawki
na określone cele;
- edukacją zajmują się 2 ministerstwa:
MEN (www.menis.gov.pl) oraz Ministerstwo Nauki
i Informatyzacji (do niedawna Komitet Badań
Naukowych), ale nic nie stoi na przeszkodzie, by jutro
były trzy albo cztery, połączone ze sportem albo
patologiami społecznymi albo ochroną środowiska.
W takich warunkach cieszą się powodzeniem różne akcje,
i ich fundacje są finansowane z państwowych pieniędzy,
ale przez zamożniejsze urzędy, np. Prezydenta RP.
Szkoła z Klasą wyprodukowała tony sprawozdań i tysiące
dyplomów, co nie zlikwidowało problemów, ale dało
okazję żeby poimprezować.
Generalnie mamy totalny bałagan, gdzie nie spotykają się
pieniądze, kompetencje i obowiązki. To cud, że w takich
warunkach moje kruszynki są coraz mądrzejsze :-)
J.
--
Getto dziecięce jest kolorowe i wesołe, pełno tam
bajkowych postaci i dźwięczą piosenki z reklam.
Strażników prawie nie widać.
|