> Artykul z sierpniowej Kuchni 2000. Podkreslam niektore nowiny :
>
> 1. Podobno w Krakowie pieczone kasztany mozna kupic w sezonie u
> ulicznych sprzedawcow...

nie wiem, co to sezon, ale na swieta (i w inne rzadkie okazje) na rynku
sa takie stragany, na ktorych sprzedawane sa m.in. rozniaste pieczone
czy innej obrobce cieplnej poddane orzechy, tez i kasztany, owszem.
a w zeszlym roku widzialam latem jednego 'ulicznego' sprzedawce z
kasztanami, tak mi mignal tylko....

> 2. U Slowakow warto kupic doskonale destylaty owocowe :
> malinowice, markulowice ( z brzoskwini), jablkowice, gruszkowice,
> czeresniowice, sliwowice

....absynt tez :) (piolunowka)

> 5. W Tarnowie jest restauracja cyganska a za Puszcza Knyszynska
> w wiosce przy samej granicy bialoruskiej, gotuja Tatrzy
> (osiedleni jeszcze za czasow Sobieskiego) - wedlug receptur przodkow.

w tej knajpie w Tarnowie to maklowicz robil jeden z programow z kuchnia
romska. w Tarnowie w ogole jest romskie zaglebie.


--
anna
http://mitica.w.interia.pl
zawsze szukałam krajobrazów przedboskich.
stąd moja słabość do Chaosu.
(za e.cioranem)