Data: 2006-06-27 18:45:36
Temat: Re: Renta socjalna
Od: "Wioletta Bogusz" <w...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Rozumiem, że postulujesz, by inwalidzie, za sam fakt, ze jest
> inwalidą, dać 2 razy tyle niż kasjerce z Biedronki. Tak?
Witam!
Wydaje mi się, że zbyt jednostonnie patrzysz na to, co, komu i czy w ogóle
się należy. Ale uwierz mi, że znam przypadki w których powinno jednak być
rozgraniczenie jaką kwotę renty się przyznaje. Przyznasz mi rację, że
inaczej jest kiedy jest się sprawnym intelektualnie wózkowiczem, a inaczej
kiedy ma się różne sprzężone schorzenia i nie można samodzielnie
funkcjonować . Moim zdaniem nie powinno tak być, że każdy ma tak samo, bo
każdy niepełnosprawny ma prawo do pracy. Jeden skorzysta, drugi nie, a
trzeci nie ma takiej możliwości (np. porażenie czterokończynowe plus
niewidomy). Ze względu na niepełnosprawność mojego syna wiem, jak trudno
jest funkcjonować niepełnosprawnym bez względu czego ta niepełnosprawność
dotyczy.
Jeżeli możecie coś zrobić, aby poprawić sobie byt to trzeba walczyć. Ja
wiem, że czasami brakuje sił, ale dopóki taki los nie dotknie kogoś z
bliskiej rodziny "ważnego " parlamentarzysty nic się nie zmieni. Niestety
każdy patrzy ze swojej pozycji.
Jest mi bardzo przykro, bo wiem jak jest na przykład w Niemczech. Może u nas
też tak będzie, ale to chyba nie za mojej kadencji.
Pozdrawiam cieplutko
Wiola
|