Data: 2003-10-04 07:37:09
Temat: Re: Renty i co się należy...
Od: "Adam Pietrasiewicz" <t...@p...adres.e-mail>
Pokaż wszystkie nagłówki
04 października 2003 07:37:37 a...@i...org.pl (algraf) napisał/a w
wiadomości news:000201c38a38$eb2b7000$abe64dd5@aa
Uwaga - adres ANTISPAM - zobacz stopkę listu!
>
>
> Witam Adamie,
>
> Pozwole sobie zabrac glos w tej dyskusji.
> W tym co pisze Adam jest duzo prawdy, i z wieloma racjami jestem w stanie
> sie zgodzic ale...
> Wasz problem polega na tym ze nie widzicie ze to wlasnie Panstwo Was kochani
> okradlo !!! i Ciebie Adamie i Twego rozmowce. Czemu?... KAZDY
> niepelnosprawny ma prawo do wypracowanej przez siebie renty inwalidzkiej z
> ZUS.
>
> Jezeli oplacam skladke na ZUS - to mam prawo oczekiwac emerytury lub w
> niektorych przypadkach renty. W uczciwym Panstwie Adam placi skadke Zusowska
> nie na kogos innego ale na siebie. Rozszyfrujmy tajemnicze slowa: Z -
> zaklad, U - ubezpieczen, S - spolecznych, a wiec ubezpieczamy sie !!!
>
> Jezeli zas idzie o podatki - to te zeczywiscie ida do kasy panstwa i jakas
> ich czesc idzie na Opieke Spoleczna.
>
> Choc masz Adamie duzo racji - to ja bym nie napisal ze place skladki na
> innego kulawego - NAWET DZIS, a to dla tego ze ten kulawy nie jest winien
> takiego stanu rzeczy.
Jak widać ja się nie wyrażam całkiem jasno. Ale z czasem może się nauczę.
Tak, ja wiem, że państwo nas okrada. Co do tego nie mam żadnych
wątpliwości. Nie zmienia to w niczym zupełnie tego, co ja napisałem.
Sprawy mają się tak, że nie mamy na to żadnego wpływu ani nie mamy żadnej
możliwości zmiany tego stanu rzeczy. A więc musimy to wliczać w nasze życie
tak, jak się wlicza padający deszcz. To po prostu JEST.
Tak. jeśli ja się ubezpieczę w prywatnej firmie ubezpieczeniowej, będę
sobie płacił składki, to faktycznie, renta, którą mi w jakimś momencie taka
firma wypłaci będzie MOJA i będzie pochodziła z MOICH pieniędzy. I to nawet
wówczas, gdy wpłacę jedną składkę a rentę będę dostawał do końca życia, bo
na przykład ulęgnę wypadkowi - a to dlatego, że w momencie podpisania umowy
ubezpieczeniowej firma ubezpieczeniowa wie, że ponosi ryzyko takiej
sytuacji. I wówczas mi się NALEŻY.
W przypadku obowiązkowych ubezpieczeń, jakie mamy u nas, sprawy maja się
jednak inaczej. Ja w żadnym przypadku nie podpisywałem żadnej umowy,
pieniądze są mi zabierane, a jeśli nie chcę oddać, to zostaną mi odebrane
przemocą. Oznacza to, że nazwa instytucji państwowej, która mi te pieniądze
odbiera nie ma żadnego znaczenia - czy nazywa się to Zakład Ubezpieczeń
Społecznych, czy Złodziejski Układ dla Szmalu, i nie należy się w tym
momencie nazwami sugerować.
Opłacanie składki emerytalnej w takiej sytuacji nie upoważnia Pana ani
nikogo do oczekiwania CZEGOKOLWIEK, gdyż dostanie Pan ewentualnie to, co
rządzący w danym momencie uznają za stosowne panu dać. Oczekiwać
czegokolwiek mógłby Pan w sytuacji, gdyby miał Pan jakąś umowę z ZUSem. Ma
Pan? Ja nie mam i nie przypominam sobie, bym cokolwiek takiego kiedykolwiek
podpisywał.
Zupełnie spokojnie możemy potraktować ZUS, US i inne instytucje państwowe
za czarną dziurę, do której wrzucamy pieniądze, a ta czarna dziura, czasami
część z tych pieniędzy z siebie wypluwa. Dla niepoznaki zorganizowane jest
to tak, że różne instytucje różnie się nazywają, ale prawda jest taka, że
to jest wciąż ta sama czarna dziura.
W tym kontekście z zupełnym spokojem mogę powiedzieć, że jak najbardziej,
ja płacę na innego kulawego. Pecunia non olet, jak powiedział cesarz
Wespazjan - pieniądz nie ma zapachu, nie da się odróżnić jednej stuzłotówki
od innej. Oznacza to, że jeśli ja wrzucam do czarnej dziury 1000 zł co
miesiąc, a dwóch kulawych dostaje od tej czarnej dziury co miesiąc 500 zł,
to to są moje pieniądze i to ja ich utrzymuję.
Można wokół tego, i robi się to namiętnie, tworzyć całą wielką otoczkę
ideologii, instytucji, skomplikowanych nazw itp. Jednak nie dajmy się
zwariować - póki co, to istnieje JEDNAK kasa do której my wrzucamy
pieniądze, a rządzący je wyjmują i robią z nimi to, co im się podoba.
Wcale tak być nie musi. Różne systemy znalazły różne metody działania.
Znam dość dobrze system francuski - tam sprawy mają się nieco inaczej, moim
zdaniem lepiej, bo bardziej przejrzyście.
Oczywiście składki trzeba płacić, i to słone, o wiele, wiele wyższe niż u
nas. Jednakże tamtejszy ZUS jest instytucją ODRĘBNĄ od budżetu państwa i
skądinąd dysponuje pieniędzmi o wiele większymi niż cały budżet państwa. W
takiej sytuacji możemy przynajmniej do pewnego stopnia wiedzieć, co się
dzieje z naszymi pieniędzmi, jakimi drogami chadzają i co się z nimi
dzieje. Nie zmienia to wiele w całym układzie, bo i tak obowiązkowość tych
ubezpieczeń oznacza okradanie ludzi, ale jest to przynajmniej NIECO
jaśniejsze.
I to na tyle na razie bo mi się już nie chce w te klawisze walić.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
http://www.biuletynsceptyczny.z.pl
Żeby do mnie napisać kliknij http://cerbermail.com/?DQr0g2Y88R
---
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
|