Było by wesoło gdyby zniknęły "podziały na role", ale to będzie możliwe
dopiero w erze "Seksmisji". Różnica płci zawsze była związana z rolą. Jasne,
że to się zmienia. Kwestia - czy to dobrze czy źle?! Ja nie twierdzę, że
kobiety powinny być całkowicie "na uboczu", ale skrajny feminizm budzi we
mnie odrazę.