Data: 2001-07-03 21:34:00
Temat: Re: Rozmowy kwalifikacyjne
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"margaretka" <b...@w...pl> writes:
> Kto zmieniał już pracę ten wie, jakim koszmarem są rozmowy kwalifikacyjne.
> Do takich rozmów staram się bardzo starannie przygotować, rozluźnić, ale gdy
> tylko zasiadam przed ludźmi zajmującymi się rekrutacją mój luz, spokój i
> "porządek w szufladkach" znika. Mimo, że staram się nie denerwować, to i tak
> jestem bardzo zdenerwowana - jak walczyć z tym bałaganem w głowie ?
Za bardzo sie przejmujesz.
"Walka" jest dokladnie taka sama jak w wypadku egzaminu na studiach, a
moze nawet jeszcze latwiejsza. Bo w pracy na rozmowie pytaja cie o to
co umiesz. Jak nie umiesz - widocznie praca nie dla ciebie.
Ja tam zawsze staralam sie byc szczera i to poplacalo. Nigdy sie
specjalnie do rozmow kwalifikacyjnych nie przygotowywalam.
I jest jeszcze druga strona medalu - to nie tulko oni szukaja
pracownika, to tez Ty szukasz pracodawcy. Nie kazdy pracodawca jest
dobrym pracodawca u ktorego warto pracowac. Ty tez wybierasz. Nie
stawiaj sie z gory na pozycji osoby egzaminowanej i odrzucanej.
Nie zapominaj o tym ze Ty tez jestes czlowiekiem i nie daj soba
pomiatac albo traktowac sie w sposob pozbawiony szacunku.
Uswiadom sobie ze jesli ktos na rozmowie kwalifikacynej potraktuje cie
jak smiecia to to jest jego problem a nie twoj, a ty mozesz sie
cieszyc ze wylazlo to _zanim_ podjelas prace w takim miejscu.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|