Data: 2000-07-06 07:21:50
Temat: Re: Rozstanie a samopoczucie.
Od: "Olga" <o...@o...pll>
Pokaż wszystkie nagłówki
Krzysztof Frańczak napisał(a) w wiadomości: <3...@z...pl>...
>Mam prośbę może mi ktoś powiedzieć czego można spodziewać się po
>psychice w takiej sytuacji. Mam na myśli moją czyli faceta i kobiety.
>Czasami tak bywa że wyprowadzić się z domu trzeba z różnych powodów co
>ja uczyniłem dwa dni temu. Kulturalnie normalnie bez awantur i bez scen.
>Związek chyba już w czasie przeszłym trwał osiem lat. Powód totalne
>niezrozumienie w ostatnim okresie kłótnie pretensje chyba codziennie.
>Czy ktoś z grupowiczów się spotkał z takimi stanami psychicznymi po
>rozstaniu. Czego można się spodziewać po sobie.
>Narazie mogę powiedzieć że mam pustkę, poczucie "bezdomności" ani tam
>ani tu gdzie jestem nie jest mój dom. Żona zapewnia że się zmieni że
>mnie kocha itd..
>
>Krzysiek
Nie piszesz czy macie dzieci, to b. wazne. 8 lat to dlugo. Sama bylam w
zwiazku (nie malzenskim) gdzies kolo tego, z czego ostatnie (na
szczescie!!!!) 1,5 roku mieszkalismy razem. Jak jest po rozstaniu? To jest
uzaleznione od b. wielu czynnikow. Co bylo powodem rozstania, jaka jest
Twoja konstrukcja psychiczna, na ile bylo to przywiazanie na ile rzeczywista
bliskosc, jak bedzie reagowac zona, czy bedzie Cie "bombardowac" czy da
sobie spokoj? Na pewno w pierwszym okresie odczuwanie "bezdomnosci" i pustki
to naturalne. Ale wykorzystaj ten czas jak najlepiej (bynajmniej nie mam na
mysli ladowanie sie w nowe zwiazki czy przesiadywanie w knajpach), a raczej
na bycie ze soba i swoimi uczuciami. Przygladaj sie im i pozwol im istniec.
Pozdrawiam, O.
|