Data: 2017-04-22 13:25:21
Temat: Re: Rozwiązywanie konfliktów
Od: "Chiron" <c...@c...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <L...@l...net> napisał w wiadomości
news:odf0cr$tkl$1@node1.news.atman.pl...
> Chiron pisze:
>> Użytkownik "LeoTar Gnostyk" <L...@l...net> napisał w wiadomości
>> news:odeqvf$oct$1@node1.news.atman.pl...
> >> Chiron napisał:
>
>>>> Jak zwykle - ten sam Leo, nie zwracający uwagi na argumenty
>>>> rozmówcy i uznający retrospekcję jako właściwie jedyny (może poza
>>>> introspekcją) sposób poznawania świata :-) Leo - pisałem
>>>> wyraźnie o socjopatach. Taki ktoś, imaginuj sobie Waćpan - nie
>>>> odróżnia dobra od zła, prawdy od fałszu. Nawet podświadomie nie
>>>> odczuwa więc tego, że kłamie - i jest mu z tym źle. Dodatkowo,
>>>> gdy jeszcze posiada narcystyczną osobowość- próbę wykazania mu,
>>>> że postąpił niewłaściwie - żeby nie wiem jak finezyjnie
>>>> przeprowadzoną - uzna za atak na swoją osobę.
>
>>> W przeciwieństwie do Ciebie, ja wierzę głęboko w ludzką dobroć
>>> nawet u tak zwanych socjopatów. To ludzie bardzo wrażliwi lecz
>>> straszliwie skrzywdzeni przez swoich nieświadomych rodziców. I
>>> uważam, że nawet oni mają sumienie osądzające ich postępowanie. A
>>> dlatego jest tak trudno do nich dotrzeć gdyż ukryli bardzo głęboko
>>> swoje "wewnętrzne dziecko" ze strachu, że ponownie zostaną
>>> skrzywdzeni. Dla mnie całe rozwiązanie sprowadza się do tego w
>>> jaki sposób sprowokować takiego osobnika do przekroczenia granicy
>>> strachu oddzielającej jego wyimaginowany świat, w którym uwolnił
>>> się od poczucia winy przerzucając winę na kogoś innego od świata
>>> rzeczywistego, w którym zostanie uwolniony od poczucia winy przez
>>> wyjaśnienie mu mechanizmu, który doprowadził go do popełnienia
>>> czynu nagannego. Według mnie wyzwolenie "socjopaty" od poczucia
>>> winy sprowadza się do tego w jaki sposób przywrócić mu wiarę i
>>> zaufanie we własne siły oraz zaufanie do otaczającego go świata.
>>> Bo przyczyną, która doprowadziła go do przestępstwa było poczucie,
>>> nieważne realne czy też wyimaginowane, krańcowego zagrożenia jego
>>> "wewnętrznego dziecka". Teraz to dziecko trzeba wyciągnąć z nory,
>>> w której się ukryło.
>
>> Leo - obudź się! Psychiatrzy, psycholodzy, socjolodzy - na podstawie
>> swoich praktyk a także badań stwierdzają co innego: stwierdzają, że
>> są ludzie - socjopaci- którzy nie odróżniają prawdy od kłamstwa. Na
>> ten przykład nie ma u nich zmian fizjologicznych charakterystycznych
>> dla osoby, która czuje, że może kłamać. Ba! Potrafią kogoś zabić - i
>> nie będą mieć wyrzutów sumienia. Co robisz Ty? Ano - Ty - na
>> podstawie wyłącznie swojego - BARDZO SKROMNEGO w porównaniu z tymi
>> ludzmi doświadczenia głosisz swoje tezy. Dlaczego? W ten sposób się
>> tylko zasklepiasz. Każda Twoja teoria tak właśnie wygląda. OK -
>> przeżyłeś pewne rzeczy. Mogę nawet przyjąć, że przestudiowałeś wręcz
>> wasze z żoną i dziećmi relacje. Nawet bym był skłonny uwierzyć, że
>> jesteś od nich ekspertem. No dobrze - ale tylko tyle. TYLKO. Nie od
>> wszystkich relacji. To Twój błąd - że rozciągasz to na inne relacje -
>> o których nie masz pojęcia
>
> Przykro mi Chironie, ale nie jesteś w stanie zmienić mojego podejścia do
> ludzi i pozbawić mnie wiary w Człowieka. Może jestem nie z tego świata ale
> jestem pewien, że to moja bezwzględna wiara w ludzka dobroć zwycięży a
> Twój sceptycyzm poniesie porażkę.
Trudno nie odnieść wrażenia, że nie zrozumiałeś tego, co napisałem.
Niestety.
--
Chiron
|