Data: 2017-04-24 13:47:23
Temat: Re: Rozwiązywanie konfliktów
Od: Aiua40 <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-04-24 o 12:57, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Aiua40" <s...@g...com> napisał w wiadomości
> news:58fdd3e2$0$5153$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>> Poznałem- w realu i na grupach całkiem sporo ludzi, którzy trafili do
>>>>> psychiatry.
>>>>
>>>> nie miałam na myśli psychiatrów..raczej ogół.
>>>>
>>>>> Tam, po ok.15 minutowej rozmowie dowiedzieli się, że mają
>>>>> borderline lub nawet...dwubiegunowość!
>>>>
>>>> chyba dwubiegunowość lub nawet...
>>> dwubiegunowość to choroba psychiczna. Borderline- jak nazwa wskazuje-
>>> jest na granicy. No ale jak uważasz- nie ma się o co sprzeczać :-)
>>>
>>>
>>>>> Dostali "kilogram" psychotropów,
>>>>> i co jakiś czas mieli się zgłaszać do psychiatry. Na pozostałych
>>>>> wizytach dostawali nową receptę- ewentualnie nowe lekarstwa. Nikt
>>>>> sobie
>>>>> nie zawracał głowy jakimiś psychotestami, a o badaniach np litu w
>>>>> ogóle
>>>>> nie było mowy.
>>>>
>>>> czy psychiatra ma obowiązek robić pacjentowi psychotesty?
>>>> chyba taki sam jak rodzinny, zaglądać ci lusterkiem do tchawicy. ;-)
>>> Ciekawy pogląd. No cóż- nie wiem, czy dobrze zrozumiałem: właśnie
>>> napisałaś,
>>
>> gdzie tak napisałam, pokaż paluszkiem. :-)
>>
>>> że psychiatra może nie zlecać żadnych badań, ani nie
>>> wykonywać psychotestów- ale nie masz problemu z tym, że na podstawie
>>> kilkunastominutowego wywiadu przepisuje pacjentowi psychotropy- które
>>> przecież mają silne działania uboczne- a przede wszystkim- nikogo nie
>>> leczą?
> Cytuj proszę poprawnie. Ja pisałem o ludziach, którzy po ok. kwadransie
> trwającego wywiadu zostawali zdiagnozowani np jako szczęśliwi posiadacze
> ChAD. I dostawali spore ilości psychotropów. Wyraziłem zdziwienie, że
> zrobiono to bez choćby psychotestów czy badań krwi na przykład. Na co Ty
> wyraziłaś opinie, że:
> - tu zacytuję: "czy psychiatra ma obowiązek robić pacjentowi
> psychotesty? chyba taki sam jak rodzinny, zaglądać ci lusterkiem do
> tchawicy. ;-)"
_chyba_ jest tu kluczowe :-)
> No cóż- należy sobie zadać pytanie, czy rodzinny lekarz ma obowiązek
> lustroinspekcji mojej tchawicy. No w przypadku np biegunki- chyba nie.
tak jak twoje _chyba nie_
> Jednakże w przypadku np kaszlu- już tak. Nie wiem, jak Ty to traktujesz.
laryngoskopia jest badaniem wykonywanym przez laryngologa.
nawet jeśli rodzinny potrafi wykonać to badanie nie sadzę
by miał za to płacone, więc ma to w...głębokim poważaniu.
> Najlepiej więc- aby uniknąć nieporozumień (jeśli takowe nastąpiło)- po
> prostu odpowiedz: "tak, rzeczywiście- psychiatra powinien zrobić
> pacjentowi psychotesty".
zazwyczaj mówię to co chcę i uważam za słuszne. a nie sądzę
żeby w zakres udzielania opieki zdrowotnej u psychiatry
było wykonywanie testów psychologicznych pacjentowi.
jeśli już to może dać skierowanie do psychologa.
jeśli coś powinien to zlecić badania, wykluczające objawy psychiatryczna
spowodowane brakami witamin, minerałów, zaburzeniami hormonów czy
obecnością metali ciężkich...tak to powinien ale czy
zwrócą mu za to pieniądze to już inna rzecz.
>>>>> Potem zdarzało się, że te osoby trafiały do
>>>>> psychoterapeuty, gdzie psycholog po rozmowie i testach osobowości
>>>>> stwierdzał nerwicę i to wszystko!
>>>>
>>>> lekarze bardzo często i głośno kwestionują (przy pacjentach) diagnozy
>>>> i sposób leczenia swoich kolegów. cóż, już taki ten ich koleżeński
>>>> świat.
>>>> może czują że muszą, dać pacjentowi namiastkę własnej nieomylności
>>>> albo taka już ich tradycja.
>>> Uważasz, że człowiek ze zdiagnozowanym ChAD wyłącznie po
>>> kilkunastominutowym wywiadzie, który udał się do psychologa, a ten po
>>> zrobieniu testów i wywiadu z pacjentem- skierował go na konsultacje do
>>> psychiatry współpracującego z jego kliniką (wątpię, czy ten drugi
>>> psychiatra wiedział o tym, że pacjent już się leczy u innego psychiatry)
>>> usłyszał, że ma tylko nerwicę, którą psycholog mu wyleczy terapią-
>>> został wprowadzony w błąd teraz czy przedtem?
>>
>> gdzie tak uważam, pokaż paluszkiem. :-)
> Na to, co napisałem (że pacjent trafił od tego psychiatry do tamdemu
> psycholog- psychiatra, zupełnie nie związanego z poprzednim psychiatrą)
> napisałaś, że- znów zacytuję:
> "lekarze bardzo często i głośno kwestionują (przy pacjentach) diagnozy i
> sposób leczenia swoich kolegów. cóż, już taki ten ich koleżeński świat.
> może czują że muszą, dać pacjentowi namiastkę własnej nieomylności albo
> taka już ich tradycja."
>
> No ale nie napisałem, że przy nim coś głośno kwestionowali. To Twoje
> przypuszczenie- nie wiem, czy słuszne. No ok- pacjent trafił do
> psychologa, który po konsultacji z psychiatrą, wywiadzie i wykonaniu
> psychotestów stwierdził: Ma pan nerwicę. Niczego innego nie stwierdzam.
> ChAD w szczególności. Uważasz, że to jest kwestionowanie diagnozy i
> sposobu leczenia ich kolegi (no ok- może i tak) i na dodatek spowodowane
> prawdopodobnie tym, że psycholog czuł, że musiał dać pacjentowi
> namiastkę własnej nieomylności?
może gdyby poszedł do trzeciego dowiedziałby się że ma schizofrenie.
> Dokładnie tak napisałaś- a we mnie to
> wzbudziło spore zdiwienie. No wiesz- dosyć osobliwy wydał mi się Twój
> pogląd. Czyż nie?
?
>>> Wiem, że trudno uznać
>>> filmy za źródło wiedzy, jednak patrząc na amerykańskie filmy zapewne-
>>> podobnie, jak ja- obserwujesz sceny pacjenta u lekarza, który stawia
>>> diagnozę i jednocześnie doradza pacjentowi, by udał się jeszcze do
>>> innego lekarza- o podobnej specjalności.
>>
>> oszałamiający stopień spolegliwości co do źródła edukacji. który to
>> już level dr. House? ;-)
> Odwołałem się do wspólnego źródła- jakim są filmy. Zaznaczyłem, że:
> "Wiem, że trudno uznać filmy za źródło wiedzy", natomiast Ty zupełnie to
> pominęłaś, wyciągając kolejny, jakże nieuzasadniony tym, co pisałem
> wniosek, i podałaś go w formie ironicznej.
> Właściwie- to co Ci dolega, że tak spytam wprost?
a ty jak diagnozujesz? :-)
|