Data: 2007-01-05 22:10:21
Temat: Re: Rozwód
Od: "Agnieszka" <a...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "geronimo" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ei2koi6z1ebh.ofqdjhiolu3d$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 5 Jan 2007 19:29:04 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> Płace na dziecko tylko dawałem wszystko do rączki ale terz juz tak nie
> zrobie,po dzisiejszej rozmowie z nią jeszcze nie moge dojsc do siebie,nie
> wiem jak można byc takim człowiekiem,ona poprostu probuje zniszczec mnie
> psychicznie.A co do domu ktory budowałem ja chcę ją spłacic ale ona jest
> zbyt pazerna bo liczy tylko swoje zyski.Niestety
> Jak poozniej mam zufac jakiejs kobiecie jak cala moja wiara w ludzi legła
> w
> gruzach.A najbartdziej mi szkoda corki.Z tym sie nigdy nie pogodze ze bez
> zadnej proby naprawy mozna znisczyc rodzine,w sumie bez konkretnego
> powodu.
Zostaw sprawy majatkowe własnemu biegowi - one nie muszą sie zmieniac z dnia
na dzień nie ucierpią przez ten czas. zajmij się córką. Jeśli nie pozwoli na
widywania
to złóz pozew do sądu i wtedy inaczej bedzie rozmawiać. Nie piszesz ile lat
ma córka
bo to tez jest istotne i jaki ma na razie stosunek do Ciebie. Pod jwpływem
zony może sie
z czasem zmienic.
Pogadaj z tesciem on chyba dobrze Ci radzi -choć ma i on interes w tym.
I powierz, że powtarzam się ale adres do korespondencji sądowej jest bardzo
istotny.
Nikt sobie nie zdaje sprawy jak bardzo.
pozdrawiam
Agnieszka
|