Data: 2005-09-14 10:13:01
Temat: Re: Rozwód
Od: "Dorota D." <potforrrek@to_nalezy_usunac.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:11ta55qz89xsq.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
>
> Taka analogia mi się pcha - ukraść popsuty samochód i mieć popsuty albo
> mieć samochód, który się popsuł i też mieć popsuty. Jedna chwała w sumie.
Dokładnie rozwód to rozwód - 'byliśmy małżeńśtwem, ale już nie jesteśmy'. Z
małżeństwem kościelnym jest tak, że można jedynie uznać je za nieważne,
czyli w tym przypadku 'nigdy nie byliśmy małżeństwem'. Dla mnie też jest
różnica i to ogromna.
D.
|