Data: 2000-08-17 20:12:49
Temat: Re: Ryba fugu + ankieta
Od: "bartek rogalewicz" <r...@r...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik f.
> Jadlem w Meksyku osmiornice, tylko macki pokrojone w grube
kawalki,
> marynowane w occie. Nawet niezle 6. Zupe z malzami i nie
tylko, bo z
> kawalkami krabow , ryb etc.. jadlem w meksykanskiej
restauracji ( to cos na
> wzor francuskiego bouillabaisse ), tyle, ze dosyc ostre 9.
Jadlem tez
> dziesieciornice, czyli matwy czyli squid. Te byly znowu
gotowane na parze.
> Takie sobie. Trzeba umiec je przyrzadac, bo za dlugo
gotowane staja sie
> twarde i gumowate. 3. O ostrygach juz pisalem. Jadlem zywe
i czulem, ze mi
> sie ruszaja w zoladku... minus jeden. Lubie kulinarne
experymenty, ale bez
> przesady. Zreszta w Kalifornii jest zabronione przez prawo
jedzenie
> zwierzecych ulubiencow, tak, ze potrawy z psow i kotow
odpadaja. Aha,
> slimaki winniczki jadlem we francuskiej restauracji. z
maslem czosnkowym
> mozna im dac 7. Zaby jakos mi nie leza podobnie jak
grzechotniki, wiewiorki
> czy oposy. (W Teksasie gotuja z tych zwierzat chili... )
Mozna do listy
> dodac tez aligatory i jaszczurki iguany. Ponoc wszystko to
smakuje jak
> kurczaki. Generalnie wszystko tu smakuje jak kurczaki
oprocz kurczakow.....
Gotowane malpy i larwy parowki -
http://cuisine.pl/dladucha.html
bartek
[ cuisine.pl ]
|