Data: 2003-03-29 11:29:00
Temat: Re: SMIERC
Od: "Magdalena Chlebna" <m...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Nawrocka <m...@w...fr> napisał(a):
> Pytam, bo wciaz nie wiem, bo nie potrafie zrozumiec.
> Chociaz jedno juz zrozumialam - tu nie ma nic do zrozumienia,
> trzeba sie z tym pogodzic i basta. Ta madrosc-akceptacja
> przychodzi podobno z wiekiem? Jesli tak, to pod tym wzgledem
> troche mi sie spieszy, by sie wreszcie zestarzec:-((((.
To nie do końca jest tak, że ta akceptacja przychodzi wraz z wiekiem. Bardzo
często jak umierają dzieci, to ta akceptacja i pogodzenie sie ze swoją
śmiercią jest bardzo duża. Często jest tak, że to właśnie dziecko
przygotowuje swoich rodziców na własne odejście. I to nawet parolaltki
szykują swoich rodziców. Inaczej jest, gdy umiera nastolatek. Wtedy wszystko
się wywraca do góry nogami. Ale w tym wieku też jest szansa na akceptację
swojej śmierci. Każdy ma szansę by sie pogodzić. Zdarzało mi się widzieć
wiele osób w wieku starszym, który do końca nie były pogodzone. Może dlatego
też, że ja mam do czynienia z osobami umierającymi z powodu choroby
nowotworowej. Bo może być inaczej, kiedy śmierć przychodzi jako coś
naturalnego.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|