Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Samotni

Grupy

Szukaj w grupach

 

Samotni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 103


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-03-09 20:53:20

Temat: Samotni
Od: "Agnieszka Radziewinska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Pisałam na forum o dzieciach ,ale poradzono mi by tu też sprobować.
Moja koleżanka podjęła decyzję o rozstaniu z tata prawie 2-letniego
uby( nie sa małżeństwem,on uznał Kubę,ale do tego ogranicza sie jego
ojcostwo,no zarabia tez oczywiscie,szkoda tylko,że praca pochłania go
totalnie...).Prawdopodobnie na dniach wyjedzie z Legnicy(buuuu...) do
Warszawy...Potrzebuje wsparcia psychicznego,najchętniej ze strony mam,które
przeżyły rozstanie,ma wiele pytań i wątpliwości,na przykład na temat
postepowania alimentacyjnego lub o opiekę.
Jeśli są na tej liście jacys prawnicy,ich fachowa porada byłaby również mile
widziana.
Prosze się kontaktować ze mna na podany niżej adres mailowy,wszystko
przekażę Ani.Liczymy na Wasze wsparcie
--
Agnieszka Radziewinska (agra ),24 lata (25.10.1977)
Radek Radziewiński (dusiek),27 lat (06.08.1974)
Dawid Radziewiński (06.12.2000)
Legnica
e-mail: a...@w...pl
G-G: 2024408


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-03-10 10:54:56

Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

So, 09 mar 2002 20:53:20 GMT news:a6dulv$shq$1@news.tpi.pl
Agnieszka Radziewinska napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)

> Moja koleżanka podjęła decyzję o rozstaniu z tata prawie
> 2-letniego uby( nie sa małżeństwem,on uznał Kubę,ale do tego
> ogranicza sie jego ojcostwo

Hmm, czyli taki byk rozplodowy

>,no zarabia tez oczywiscie,szkoda

Tak, to jest najwazniejsze

> tylko,że praca pochłania go totalnie...)

bez pracy nie ma kolaczy

>.Prawdopodobnie na dniach
> wyjedzie z Legnicy(buuuu...) do Warszawy...Potrzebuje wsparcia
> psychicznego,najchętniej ze strony mam,które przeżyły rozstanie,ma
> wiele pytań i wątpliwości,na przykład na temat postepowania
> alimentacyjnego lub o opiekę.

Jesli jej nie stac na utrzymanie dziecka to moze on je wezmie do siebie
i bedzie utrzymywal. Chyba ze to faktycznie byl byk do rozplodu i
finansowania (frajer).
Dlatego zalegalizowanie konkubinatu jest zguba dla naszych dzieci.


--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-03-10 12:10:44

Temat: Re: Samotni
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com> szukaj wiadomości tego autora


"EDI" <k...@c...pl>

Po pierwsze: jesli chcesz byc taktowany/a powaznie (dosyc odwazne zalozenie,
sadzac po tresci odpowiedzi), to podpisz sie przynajmniej tak, aby wiadomo
bylo, kto pisze (kobieta czy mezczyzna).


> > Moja koleżanka podjęła decyzję o rozstaniu z tata prawie
> > 2-letniego uby( nie sa małżeństwem,on uznał Kubę,ale do tego
> > ogranicza sie jego ojcostwo
>
> Hmm, czyli taki byk rozplodowy

Ten komentarz jest calkiem sluszny, moim zdaniem.


>
> >,no zarabia tez oczywiscie,szkoda
>
> Tak, to jest najwazniejsze

Zart/Kpina? Poprawne cytowanie nie powinno byc az takie trudne....
"no zarabia tez oczywiscie,szkoda tylko,?e praca poch3ania go totalnie..."
Zupelnie inaczej brzmi, prawda? Rozbicie tego powoduje calkowita zmiane
sensu.

>
> > tylko,że praca pochłania go totalnie...)
>
> bez pracy nie ma kolaczy

A czy ty chociaz wiesz, co to takiego ten "kolacz"? To bylo na marginesie, a
w glownym nurcie: wyjasnij konkretnie swoj punkt widzenia, bez zaslaniania
sie madrosciami ludowymi. Slogany zostaw politykom. Zatem: jak widzisz jego
stosunek do pracy (pracoholizm) w relacji do jego dziecka?

>
> >.Prawdopodobnie na dniach
> > wyjedzie z Legnicy(buuuu...) do Warszawy...Potrzebuje wsparcia
> > psychicznego,najchętniej ze strony mam,które przeżyły rozstanie,ma
> > wiele pytań i wątpliwości,na przykład na temat postepowania
> > alimentacyjnego lub o opiekę.
>
> Jesli jej nie stac na utrzymanie dziecka to moze on je wezmie do siebie
> i bedzie utrzymywal. Chyba ze to faktycznie byl byk do rozplodu i
> finansowania (frajer).

Pomijajac juz calkowite niezrozumienie problemu, zapytam: masz cos jeszcze
tak oszalamiajaco madrego do powiedzenia? Ale wlasciwie to pytanie czysto
retoryczne, bowiem ponizej czytam:

> Dlatego zalegalizowanie konkubinatu jest zguba dla naszych dzieci.
>
>
Ni z gruszki, ni z piertuszki, zachcialo ci sie cos skrobnac, i wyszlo takie
dziwacwo, ze hej!

Ale pomocnej dloni nie widac w twojej wypowiedzi, raczej niezly kopniak w
lezacego czlowieka.....

Gratuluje taktu i milosci blizniego w to niedzielne popoludnie...


--
Ania Björk
www.sveana.com
"Gdyby istnialo cos takiego jak przypadek, to mogloby sie okazac, ze Boga
nie ma... Przypadkiem zreszta!"


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-03-10 18:31:32

Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

N, 10 mar 2002 12:10:44 GMT news:a6fiig$h95$1@news.onet.pl
Ania Björk (sveana) napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)

>
> Po pierwsze: jesli chcesz byc taktowany/a powaznie (dosyc odwazne
> zalozenie, sadzac po tresci odpowiedzi), to podpisz sie
> przynajmniej tak, aby wiadomo bylo, kto pisze (kobieta czy
> mezczyzna).

Jeszcze nie spotkalem zeby ktos mial problemy ze stwierdzeniem ze EDI
to facet

>> >,no zarabia tez oczywiscie,szkoda
>>
>> Tak, to jest najwazniejsze
>
> Zart/Kpina? Poprawne cytowanie nie powinno byc az takie trudne....
> "no zarabia tez oczywiscie,szkoda tylko,?e praca poch3ania go
> totalnie..." Zupelnie inaczej brzmi, prawda? Rozbicie tego
> powoduje calkowita zmiane sensu.

dlaczego bez sensu ? Jesli chodzilo by tylko o poswiecanie calego czasu
pracy, to chyba wiadomo ze taki ktos zarabia. a te dodatkowe slowa o
zarabianiu wedlug mnie odnosza sie do tego ze bedzie mozna go podoić.

>> bez pracy nie ma kolaczy
>
> A czy ty chociaz wiesz, co to takiego ten "kolacz"? To bylo na
> marginesie, a w glownym nurcie: wyjasnij konkretnie swoj punkt
> widzenia, bez zaslaniania sie madrosciami ludowymi. Slogany zostaw
> politykom. Zatem: jak widzisz jego stosunek do pracy (pracoholizm)
> w relacji do jego dziecka?

Nie martw sie, wiem co to kołacz.
Jesli chodzi o to czy jest pracoholokiem to tego nie wiesz. Wyobraz
sobie ze w polsce jest bardzo duzo mezczyzn, ktorzy jesli chca do
czegos dojsc MUSZA poswiecic sie pracy w dosc wiekszym wymiarze, niz
ktos komu wystarczy od pierwszego do pierwszego.

>> Jesli jej nie stac na utrzymanie dziecka to moze on je wezmie do
>> siebie i bedzie utrzymywal. Chyba ze to faktycznie byl byk do
>> rozplodu i finansowania (frajer).
>
> Pomijajac juz calkowite niezrozumienie problemu, zapytam: masz cos
> jeszcze tak oszalamiajaco madrego do powiedzenia? Ale wlasciwie to
> pytanie czysto retoryczne, bowiem ponizej czytam:

a co mozna w takiej sytuacji doradzic ? Co ma kobieta zrobic zeby
wiecej od niego wyciagnac ?

>
>> Dlatego zalegalizowanie konkubinatu jest zguba dla naszych
>> dzieci.
>>
>>
> Ni z gruszki, ni z piertuszki, zachcialo ci sie cos skrobnac, i
> wyszlo takie dziwacwo, ze hej!

Nie, jesli by sie glebiej nad tym zastanowic, to mozna dojsc do wniosku
ze taka legalizacja jest jakby przyzwoleniem spolecznym na to aby
wyzwolone kobiety spod jarzma mezczyzn, mogly sobie poderwac bogatego
chlopine po to, zeby zrobil im dziecko i potem na nie placil bez
uczestnictwa w rodzinie.
>
> Ale pomocnej dloni nie widac w twojej wypowiedzi, raczej niezly
> kopniak w lezacego czlowieka.....

skad wiesz ze to ona akurat lezy, a nie ten facet?

>
> Gratuluje taktu i milosci blizniego w to niedzielne popoludnie...

Ja to w sumie tez nie lubie mowic prawdy prosto w oczy.


Ps. ta sygnutarka jest podpisem, jesli Twoj czytnik tego nie widzi to
nic nie poradze...
--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-03-10 21:16:57

Temat: Re: Samotni
Od: "Ania Björk \(sveana\)" <a...@s...com> szukaj wiadomości tego autora

"EDI" <k...@c...pl> skrev i meddelandet >

> Jeszcze nie spotkalem zeby ktos mial problemy ze stwierdzeniem ze EDI
> to facet

W necie zdarzaja sie rozne sygnatury, wiec chyba malo jeszcze
widziales......


>
> dlaczego bez sensu ? Jesli chodzilo by tylko o poswiecanie calego czasu
> pracy, to chyba wiadomo ze taki ktos zarabia. a te dodatkowe slowa o
> zarabianiu wedlug mnie odnosza sie do tego ze bedzie mozna go podoić.

Bardzo niska ocena partnerki tego pana.... Bardzo niska ocena kobiety
ogolnie..... Nie spotkales kobiet, ktore pracuja, zarabiaja i nie chca byc
utrzymywane? To jeszcze malo i krotko zyles....

>
> Nie martw sie, wiem co to kołacz.

Ciesze sie.

> Jesli chodzi o to czy jest pracoholokiem to tego nie wiesz.

Cos nie tak z umiejetnoscia czytania ze zrozumieniem u ciebie? Cytuje:
"szkoda tylko,?e praca poch3ania go
totalnie". Co wg ciebie to oznacza?

Wyobraz
> sobie ze w polsce jest bardzo duzo mezczyzn, ktorzy jesli chca do
> czegos dojsc MUSZA poswiecic sie pracy w dosc wiekszym wymiarze, niz
> ktos komu wystarczy od pierwszego do pierwszego.

Oj, ale czuje sie pouczona! Zwlaszcza ta "polska" z malej litery :-).... Ty
sadzisz, ze ja pisze z Moldawii lub Afganistanu? I ze nie wiem, na czym
polega praca? A pardon, takowych kobiet to w Polsce nie ma? Tylko biedni i
zaganiani za groszem faceci?
:-) Tak, dochodza do czegos, co by to nie bylo..... Tylko jakim kosztem? O
ile dochodza, bo zwykle ci najciezej pracujacy wiele grosza nie
uzyskuja......


>
> a co mozna w takiej sytuacji doradzic ? Co ma kobieta zrobic zeby
> wiecej od niego wyciagnac ?

Jesli nie miales nic do doradzenia, to po co sie odzywales? Zeby dokopac, i
jeszcze zeby insynuowac, ze ta kobieta goni za jego forsa. Skoro facet nic
innego dac dziecku nie chce, i nie potrafi, a skoro je splodzil, to jego
obowiazkiem jest lozyc na potomka, ktorego nota bene uznal. Moze sie myle?
Nie chodzi tu o pieniadze dla mamy dziecka, ktore ona wyda na nowe ciuchy
czy kosmetyki, ale o pieniadze dla dziecka na potrzeby tego dziecka. A
dzieci kosztuja, i to ile!!!!!

>
> >
> Nie, jesli by sie glebiej nad tym zastanowic, to mozna dojsc do wniosku
> ze taka legalizacja jest jakby przyzwoleniem spolecznym na to aby
> wyzwolone kobiety spod jarzma mezczyzn, mogly sobie poderwac bogatego
> chlopine po to, zeby zrobil im dziecko i potem na nie placil bez
> uczestnictwa w rodzinie.

Wiesz, nie wnikam, w jakiej czelusci piekielnej grzebales, aby dojsc do tego
glebokiego zastanowienia, ale twoja logika poraza plycizna.... Kobieta lapie
faceta z forsa, z gory zakladajac brak uczuc, idzie z nim do lozka, z gory
planujac ciaze, po czym z zimna krwia zrywa znajomosc, ale nie do konca, bo
zada forsy. Pozbawia tym samym dziecko ojca, a wszystko tylko dla pieniedzy.
Super! Proponuje publikacje tej pracy umyslowej, sensacje wywolasz na pewno!


> >
> > Ale pomocnej dloni nie widac w twojej wypowiedzi, raczej niezly
> > kopniak w lezacego czlowieka.....
>
> skad wiesz ze to ona akurat lezy, a nie ten facet?

Umiem czytac ze zrozumieniem, ot skad wiem.

>
> >
> Ps. ta sygnutarka jest podpisem, jesli Twoj czytnik tego nie widzi to
> nic nie poradze...
> --
> /^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
> / ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
> / ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
>

No i?

Anna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-03-10 23:09:25

Temat: Re: Samotni
Od: EDI <k...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

N, 10 mar 2002 21:16:57 GMT news:a6gii9$8ta$1@news.onet.pl
Ania Björk (sveana) napisał(a) i EDISONA sprowokował(a)

>> dodatkowe slowa o zarabianiu wedlug mnie odnosza sie do tego ze
>> bedzie mozna go podoić.
>
> Bardzo niska ocena partnerki tego pana.... Bardzo niska ocena
> kobiety ogolnie..... Nie spotkales kobiet, ktore pracuja,
> zarabiaja i nie chca byc utrzymywane? To jeszcze malo i krotko
> zyles....

No nie spotkalem. Zawsze jak slysze to chca sie opiekowac dzieckiem,
ale jednoczesnie wnosza o alimenty bo nie maja za co sie nim opiekowac.
To jest wielce nie sprawiedliwe. jesli obaj rodzice sa normalni, to
dziecko powinien dostac ten ktory nie bedzie obciazal finansowo
partnera.

>> Jesli chodzi o to czy jest pracoholokiem to tego nie wiesz.
>
> Cos nie tak z umiejetnoscia czytania ze zrozumieniem u ciebie?
> Cytuje: "szkoda tylko,?e praca poch3ania go
> totalnie". Co wg ciebie to oznacza?

Ze ma duzo pracy.

> Oj, ale czuje sie pouczona! Zwlaszcza ta "polska" z malej litery

szczegol nie godny uwagi :)

> :-).... Ty sadzisz, ze ja pisze z Moldawii lub Afganistanu? I ze
> nie wiem, na czym polega praca? A pardon, takowych kobiet to w
> Polsce nie ma? Tylko biedni i zaganiani za groszem faceci?

Pewno ze sa. I pewno maja duzo czasu dla dzieci :->

> :-) Tak, dochodza do czegos, co by to nie bylo..... Tylko jakim
> :kosztem? O

Niestety takie sa realia. zreszta czy oni nie robia tego dla rodziny ?
i nie mow mi prosze ze pieniadze szczescia nie daja i takie tam
slogany.

> ile dochodza, bo zwykle ci najciezej pracujacy wiele grosza nie
> uzyskuja......

Tez tak bywa. Ale w wiekszosci przypadkow mozna do czegos dojsc ciezka
praca. nie wszyscy moga byc politykami.

> Jesli nie miales nic do doradzenia, to po co sie odzywales? Zeby
> dokopac, i jeszcze zeby insynuowac, ze ta kobieta goni za jego
> forsa. Skoro facet nic innego dac dziecku nie chce, i nie potrafi,

tego nie wiesz. a moze on chce miec dziecko przy sobie. I do tego nie
chce alimentow na niego ? Myslisz ze jak pracuje od rana do wieczora,
to go nie kocha ? Nie dosc ze kradna mu dziecko to jeszcze kaza placic.
To moze niech jeszcze ludzie oplacaja ubezpieczenie za skradzone auto,
przeciez jest ich tylko pod inna opieka :-)

> a skoro je splodzil, to jego obowiazkiem jest lozyc na potomka,
> ktorego nota bene uznal. Moze sie myle?

czy nie bedzie zbyt drastycznie jesli odniase sie do tego auta ?

> Nie chodzi tu o pieniadze
> dla mamy dziecka, ktore ona wyda na nowe ciuchy czy kosmetyki, ale
> o pieniadze dla dziecka na potrzeby tego dziecka. A dzieci
> kosztuja, i to ile!!!!!

A wiec nie nalezy sie decydowac na cos, na co nas nie stac. Jesli
kobiety nie stac na zabor dziecka, to niech tego nie robi. Kiedy
panstwo bierze w opieke dziecko, to zaskarza alimenty od matki ?

> Wiesz, nie wnikam, w jakiej czelusci piekielnej grzebales, aby
> dojsc do tego glebokiego zastanowienia, ale twoja logika poraza
> plycizna.... Kobieta lapie faceta z forsa, z gory zakladajac brak
> uczuc, idzie z nim do lozka, z gory planujac ciaze, po czym z
> zimna krwia zrywa znajomosc, ale nie do konca, bo zada forsy.
> Pozbawia tym samym dziecko ojca, a wszystko tylko dla pieniedzy.

Pieniadze to jako dodatek. Chodzi mi raczej o to, kiedy kobieta chce
miec dziecko ale nie chce miec faceta.

> Super! Proponuje publikacje tej pracy umyslowej, sensacje wywolasz
> na pewno!

Pff, tez mi sensacja. Samo zycie.

>> skad wiesz ze to ona akurat lezy, a nie ten facet?
>
> Umiem czytac ze zrozumieniem, ot skad wiem.

Tak tylko ze juz na samym poczatku mialas przed oczami obraz biednej
zrozpaczonej kobiety, ktora cierpi z powodu jakiegos wstretnego faceta.




--
/^^^^>/^^^^\/^/^^^gg/tlen #78476^^^^^^^^^^^/
/ ^^>/ /~/ / / Są trzy prawdy;.... /
/ ^^>/ ^^ / / A po diabła mi sygnaturka !/
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-03-11 07:24:41

Temat: Re: Samotni
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...
> Hmm, czyli taki byk rozplodowy

A może to jego wolna wola ??

> Jesli jej nie stac na utrzymanie dziecka to moze on je wezmie do siebie
> i bedzie utrzymywal.

Na szczęście u nas nie jest tak, że dziecko dostaje ten, kto ma więcej kasy.

> Dlatego zalegalizowanie konkubinatu jest zguba dla naszych dzieci.

EDI, a ile Ty masz tych "waszych dzieci". Możesz mi podać przybliżoną liczbę
(tak z dokładnością do jednego miejsca po przecinku ;-))

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2002-03-11 07:26:39

Temat: Re: Samotni
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...
> Nie, jesli by sie glebiej nad tym zastanowic, to mozna dojsc do wniosku
> ze taka legalizacja jest jakby przyzwoleniem spolecznym na to aby
> wyzwolone kobiety spod jarzma mezczyzn, mogly sobie poderwac bogatego
> chlopine po to, zeby zrobil im dziecko i potem na nie placil bez
> uczestnictwa w rodzinie.


ROTFL!!!!
A te biedne, bogate chłopy, nie wiedzą, jak się robi dzieci i myśleli sobie,
że jak sobie tu i ówdzie powsadzają, to nie będzie żadnych konsekwencji ??

Żenujące jest dla mnie, że tak wielu facetów zakłada z góry, że kobiety
traktują swoje dzieci instrumentalnie, do wyduszenia z facetów tych 200-300
zł alimentów.

A poza tym, sama jestem w podobnej sytuacji jak opisywana przez Agnieszkę
kobieta (z tą różnicą, że za owym "zapracowaniem" ojca mojego synka kryła
się nowa pani, która nie urodziła kilka miesięcy wcześniej dziecka, nie była
zmęczona i niewyspana i nie spodziewała się, że ten człowiek będzie dawał na
pieluchy - może i tak jest w tym przypadku - tego nie zakładasz??). I
denerwuje mnie, że traktuje się osoby takie jak ja i w podobnej sytuacji,
jak naciągaczki, które zrobiły sobie dziecko (zapewne przez niepokalane
poczęcie albo wykorzystując brak elementarnej wiedzy na temat seksualności
mężczyzn) tylko po to, by świetnie żyć na koszt tych biednych wyzyskiwanych
facetów (o tym, ile pracuję już pisałam niedawno na grupie - 11 godzin na
dobę - to nie pasuje chyba do panienki, która próbuje kogoś naciągnąc na
kasę na fatałaszki, prawda?).

Mam nadzieję, EDI, że piszesz na podstawie własnych doświadczeń, bo jeśli
nie, to uznam, że jesteś kolejnym człowiekiem, który powtarza slogany na
temat tego, jak ci biedni mężczyźni są wykorzystywani przez cwane kobiety.

Monika



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2002-03-11 07:34:33

Temat: Re: Samotni
Od: "Ania Björk" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"EDI" <k...@c...pl>

Nie spotkales kobiet, ktore pracuja,
> > zarabiaja i nie chca byc utrzymywane? To jeszcze malo i krotko
> > zyles....
>
> No nie spotkalem. Zawsze jak slysze to chca sie opiekowac dzieckiem,
> ale jednoczesnie wnosza o alimenty bo nie maja za co sie nim opiekowac.


"zawsze" nie jest dobrym argumentem w dyskusji, uogolnienia nie sa
prawdziwe. Ja moge na to uzyc innego, uogolniajacego argumentu, ze ZAWSZE to
facet zostawia zone z dzieckiem/dziecmi i idzie w sina dal. Nie uzyje go, bo
wiem, jaki jest nieprawdziwy, zwlaszcza w kraju, w ktorym teraz zyje.

> To jest wielce nie sprawiedliwe. jesli obaj rodzice sa normalni, to
> dziecko powinien dostac ten ktory nie bedzie obciazal finansowo
> partnera.

Chyba jednak nie.... Bo to nie stan konta decyduje o zdolnosciach
rodzicielskich.....i umiejetnosci kochania dziecka...... A jak ty uwazasz?

>
> >> Jesli chodzi o to czy jest pracoholokiem to tego nie wiesz.
> >
> > Cos nie tak z umiejetnoscia czytania ze zrozumieniem u ciebie?
> > Cytuje: "szkoda tylko,?e praca poch3ania go
> > totalnie". Co wg ciebie to oznacza?
>
> Ze ma duzo pracy.


Akurat. Pochlania totalnie znaczy calkowicie, nie ma czasu na nic i nikogo
innego. Gdyby bylo "duzo pracy", to jeszcze jakis margines czasu by sie
znalazl dla rodziny.

>
> > Oj, ale czuje sie pouczona! Zwlaszcza ta "polska" z malej litery
>
> szczegol nie godny uwagi :)

Jak dla kogo... Z duma piszesz o kraju, a potem ta mala litera - Freud cos
mialby tu chyba do powiedzenia ? ;-)

>
A pardon, takowych kobiet to w
> > Polsce nie ma? Tylko biedni i zaganiani za groszem faceci?
>
> Pewno ze sa. I pewno maja duzo czasu dla dzieci :->

Z pewnoscia czasu maja malo, ale ten, ktorym dysponuja, poswiecaja dzieciom,
poza tym dbaja o zapewnienie tym dzieciom opieki. Nie chce znow uogolniac.

>
> Niestety takie sa realia. zreszta czy oni nie robia tego dla rodziny ?
> i nie mow mi prosze ze pieniadze szczescia nie daja i takie tam
> slogany.

Od sloganow to ty jestes :-) Taki piekny slogan tutaj: "robia to dla
rodziny" :-> Hi hi.... Pomylenie priorytetow, ot co, bo jesli ktos
calkowicie ucieka w prace, zapominajac o rodzinie, to juz nie robi tego dla
rodziny, tylko wbrew niej.

> Tez tak bywa. Ale w wiekszosci przypadkow mozna do czegos dojsc ciezka
> praca. nie wszyscy moga byc politykami.

Zupelnie slusznie. Tylko po co o tych politykach? ????????

>
> > Jesli nie miales nic do doradzenia, to po co sie odzywales? Zeby
> > dokopac, i jeszcze zeby insynuowac, ze ta kobieta goni za jego
> > forsa. Skoro facet nic innego dac dziecku nie chce, i nie potrafi,
>
> tego nie wiesz. a moze on chce miec dziecko przy sobie. I do tego nie
> chce alimentow na niego ? Myslisz ze jak pracuje od rana do wieczora,
> to go nie kocha ? Nie dosc ze kradna mu dziecko to jeszcze kaza placic.
> To moze niech jeszcze ludzie oplacaja ubezpieczenie za skradzone auto,
> przeciez jest ich tylko pod inna opieka :-)

Mysle, ze cos podobnego musialo cie spotkac, lub kogos bliskiego, bowiem
wszystko widzisz w tej wlasnie perspektywie. Kiedy jednak spojrzysz
obiektywniej, to troszke obraz ci sie rozjasni. Przeczytaj jeszcze raz post
inicjujacy, prosze. Natomiast porownywanie dziecka, osoby, z rzecza
materialna, jest nie na miejscu. Dzieci potrzebuja czasu z rodzicami
spedzanego, niestety nie wystarcza im same deklaracje o milosci..... Nie
wiesz tego?


>
> > a skoro je splodzil, to jego obowiazkiem jest lozyc na potomka,
> > ktorego nota bene uznal. Moze sie myle?
>
> czy nie bedzie zbyt drastycznie jesli odniase sie do tego auta ?

Bedzie glupawo, i tyle.....

>
> > Nie chodzi tu o pieniadze
> > dla mamy dziecka, ktore ona wyda na nowe ciuchy czy kosmetyki, ale
> > o pieniadze dla dziecka na potrzeby tego dziecka. A dzieci
> > kosztuja, i to ile!!!!!
>
> A wiec nie nalezy sie decydowac na cos, na co nas nie stac. Jesli
> kobiety nie stac na zabor dziecka, to niech tego nie robi.

A pewnie, mozna isc jeszcze dalej: rozumujac tak jak ty mozna powiedziec, ze
skoro dwoje ludzi jest biednych i trafi im sie ciaza, to nalezy im na sile
zrobic aborcje, bo skoro ich nie stac na dziecko, to nie wolno im go
miec.... Piekna filozofia, prawda? Znow mamy poglad ze dziecko to bezmyslna
rzecz, a nie czujacy i zywy czlowiek. Twoj poglad.

Kiedy
> panstwo bierze w opieke dziecko, to zaskarza alimenty od matki ?

Tego nie wiem, nie zyje w polskich realiach, ale sam pomysl jest niezly,
moim zdaniem.

>
> > Wiesz, nie wnikam, w jakiej czelusci piekielnej grzebales, aby
> > dojsc do tego glebokiego zastanowienia, ale twoja logika poraza
> > plycizna.... Kobieta lapie faceta z forsa, z gory zakladajac brak
> > uczuc, idzie z nim do lozka, z gory planujac ciaze, po czym z
> > zimna krwia zrywa znajomosc, ale nie do konca, bo zada forsy.
> > Pozbawia tym samym dziecko ojca, a wszystko tylko dla pieniedzy.
>
> Pieniadze to jako dodatek. Chodzi mi raczej o to, kiedy kobieta chce
> miec dziecko ale nie chce miec faceta.


Zdecyduj sie wiec - chce dziecko czy chce pieniadze? I czy na pewno nie chce
ojca dla dziecka?

>
> Tak tylko ze juz na samym poczatku mialas przed oczami obraz biednej
> zrozpaczonej kobiety, ktora cierpi z powodu jakiegos wstretnego faceta.
>

Prosze, przeczytaj jeszcze raz post inicjujacy....

Anna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2002-03-11 07:51:10

Temat: Re: Samotni
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...
> No nie spotkalem. Zawsze jak slysze to chca sie opiekowac dzieckiem,
> ale jednoczesnie wnosza o alimenty bo nie maja za co sie nim opiekowac.
> To jest wielce nie sprawiedliwe. jesli obaj rodzice sa normalni, to
> dziecko powinien dostac ten ktory nie bedzie obciazal finansowo
> partnera.

Ale głupoty gadasz!!!!!!!!
W polskim prawie, obowiązek alimentacyjny rozkłada się po równo, stosownie
do możliwości obojga rodziców. Obowiązek alimentacyjny może być w części lub
całkowicie wypełniany przez osobistą pieczę i opiekę nad dzieckiem. To
oznacza, że praktycznie rodzic, który zajmuje się dzieckiem na codzień,
powininen wydawać na jego utrzymanie mniej niż rodzic, z którym dziecko nie
mieszka. W praktyce - bywa różnie...

Twoja wersja obowiązku alimentacyjnego, zakładałaby, że facet mógłby
porzucić matkę np. z rocznym dzieckiem i na dodatek byłby zwolniony z
wszelkiej odpowiedzialności (no, bo przecież dziecko zostało z nią). Czy to
jest sprawiedliwe? A może ten facet po prostu jest nienormalny?? (jeśli tak,
to dlaczego jest to tak często spotykane zjawisko??)

A poza tym, mylisz się, pisząc, że kobiety chcą się opiekować dzieckiem (to
akurat IMHO jest naturalne, ale to wie się dopiero, samemu będąc matką, lub
mocno zaangażowanym ojcem - mogę się założyć, że DL to wie), a potem
występują do sądu po alimenty, motywując to brakiem środków na utrzymanie
dziecka.
Kobiety występują do sądu, w IMIENIU DZIECI, bo dzieci MAJĄ PRAWO otrzymywać
pieniądze nie tylko od matek, ale również od ojców (dotyczy to również
odwrotnej sytuacji, jeśli dziecko jest z ojcem). A z kolei nikt nie
powiedział, że kobieta ma wydawać 90% swojego dochodu na dziecko, bo ojciec
0%.

> > Cos nie tak z umiejetnoscia czytania ze zrozumieniem u ciebie?
> > Cytuje: "szkoda tylko,?e praca poch3ania go
> > totalnie". Co wg ciebie to oznacza?
>
> Ze ma duzo pracy.

Ja też mam dużo pracy, a jednak praca mnie nie pochłania - staram się
pracować wtedy, gdy mój synek śpi (np. jeżdżę do firmy drugi raz po 20.00
byle tylko spędzić wcześniej z nim trochę czasu)

> > :-).... Ty sadzisz, ze ja pisze z Moldawii lub Afganistanu? I ze
> > nie wiem, na czym polega praca? A pardon, takowych kobiet to w
> > Polsce nie ma? Tylko biedni i zaganiani za groszem faceci?
>
> Pewno ze sa. I pewno maja duzo czasu dla dzieci :->

Nie, mamy bardzo mało czasu dla dzieci. Ja np. spędzam z nim 4 godziny. Nie
musiałabym się tak szarpać i tyle pracować, gdyby jeden "wyzyskiwany facet"
przestał wreszcie kombinować przed sądem i zaczął płacić choć 1 PLN na
dziecko.

> tego nie wiesz. a moze on chce miec dziecko przy sobie. I do tego nie
> chce alimentow na niego ? Myslisz ze jak pracuje od rana do wieczora,
> to go nie kocha ? Nie dosc ze kradna mu dziecko to jeszcze kaza placic.
> To moze niech jeszcze ludzie oplacaja ubezpieczenie za skradzone auto,
> przeciez jest ich tylko pod inna opieka :-)

EDI, Ty chyba jednak nie masz ani jednego dziecka, skoro porównujesz je do
samochodu...


> czy nie bedzie zbyt drastycznie jesli odniase sie do tego auta ?

Drastyczne? nie. MOże tylko głupie.... Samochód to rzecz nabyta - kupisz go,
sprzedasz, ukradną ci - jakoś się z tym pogodzisz. A dziecko, to człowiek
najbardziej z tobą związany. Gdyby mi skradziono lub zniszczono samochód, to
taki złodziej dostałby ode mnie co najwyżej po pysku. Człowieka, który
skrzywdziłby mojego synka potrafiłabym zabić bez skrupułów. Nie wyobrażam
sobie sytuacji, co stałoby się ze mną, gdyby go zabrakło (choć moje zycie
byłoby łatwiejsze)

BTW jak sobie wyobrażasz sytuację, kiedy facet pracuje całymi dniami i
dostaje opiekę nad dzieckiem, mimo, że mogłaby niem zajmować się matka? Kto
będzie przy dziecku cały czas? Dziadkowie czy wynajęta opiekunka (przecież
pewno będzie go stać...)


> A wiec nie nalezy sie decydowac na cos, na co nas nie stac. Jesli
> kobiety nie stac na zabor dziecka, to niech tego nie robi. Kiedy
> panstwo bierze w opieke dziecko, to zaskarza alimenty od matki ?

Tak. Teoretycznie rodzice powinni płacić na takie dziecko.

"Zabór" jak to fajnie brzmi. Taki chwytliwy tekst - część społeczeństwa
będzie nim zachwycona.
Jaki zabór? Co ma zrobić kobieta, której nie uzłożyło się z ojcem dziecka,
którego całkowicie pochłania praca? Mieszkać dalej razem, żeby nie
potraktowano tego jako "zabór" dziecka? NIe ma prawa do życia tak jak chce,
mimo, że on wybrał sobie jakąś własną drogę. A poza tym, zauważ EDI, że
Agnieszka napisała, że jego ojcostwo ogranicza się do uznania, mimo, iż
obecnie mieszkają razem. Nie znam nikogo, kto pracuje 24 na 24, świątek,
piątek i niedzielę. nie chce mi się wierzyć, że facet ograniczył swoje
ojcostwo tylko do papierka (jeśli oczywiście to co odczuwa koleżanka
Agnieszki jest prawdą) z powodu pracy.

> Pieniadze to jako dodatek. Chodzi mi raczej o to, kiedy kobieta chce
> miec dziecko ale nie chce miec faceta.

Ups, zapomniałam, że naszą naturalną rolą jest trzymać się faceta, usługiwać
mu, "stand by your man" bez względu na wszystko. Przepraszam, cofam wszystko
co powiedziałam - masz racje, patrząc na świat z perspektywy
"przedsufrażystkowej" problemy koleżanki Agnieszki są idiotyczne, bo
niezgodne z naturą. ROTFL




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[OT] Epitafium dla Kota, Ktory Byl Czlonkiem Rodziny. Dluuugie.
Dzien Kobiet
Czy ktoś oglądał?Przepraszam myślących inaczej.
moze ktos poradzi ...
Czy gadaliście z dziećmi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »