Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Samotni
Date: Mon, 11 Mar 2002 08:51:10 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 111
Message-ID: <a6hmq9$7e3$3@news.tpi.pl>
References: <a6dulv$shq$1@news.tpi.pl> <X...@1...0.0.1>
<a6fiig$h95$1@news.onet.pl> <X...@1...0.0.1>
<a6gii9$8ta$1@news.onet.pl> <X...@1...0.0.1>
NNTP-Posting-Host: pe157.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1015832202 7619 213.76.12.157 (11 Mar 2002 07:36:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 11 Mar 2002 07:36:42 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: Samotni
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:5952
Ukryj nagłówki
Użytkownik EDI <k...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:X...@1...0.0.1...
> No nie spotkalem. Zawsze jak slysze to chca sie opiekowac dzieckiem,
> ale jednoczesnie wnosza o alimenty bo nie maja za co sie nim opiekowac.
> To jest wielce nie sprawiedliwe. jesli obaj rodzice sa normalni, to
> dziecko powinien dostac ten ktory nie bedzie obciazal finansowo
> partnera.
Ale głupoty gadasz!!!!!!!!
W polskim prawie, obowiązek alimentacyjny rozkłada się po równo, stosownie
do możliwości obojga rodziców. Obowiązek alimentacyjny może być w części lub
całkowicie wypełniany przez osobistą pieczę i opiekę nad dzieckiem. To
oznacza, że praktycznie rodzic, który zajmuje się dzieckiem na codzień,
powininen wydawać na jego utrzymanie mniej niż rodzic, z którym dziecko nie
mieszka. W praktyce - bywa różnie...
Twoja wersja obowiązku alimentacyjnego, zakładałaby, że facet mógłby
porzucić matkę np. z rocznym dzieckiem i na dodatek byłby zwolniony z
wszelkiej odpowiedzialności (no, bo przecież dziecko zostało z nią). Czy to
jest sprawiedliwe? A może ten facet po prostu jest nienormalny?? (jeśli tak,
to dlaczego jest to tak często spotykane zjawisko??)
A poza tym, mylisz się, pisząc, że kobiety chcą się opiekować dzieckiem (to
akurat IMHO jest naturalne, ale to wie się dopiero, samemu będąc matką, lub
mocno zaangażowanym ojcem - mogę się założyć, że DL to wie), a potem
występują do sądu po alimenty, motywując to brakiem środków na utrzymanie
dziecka.
Kobiety występują do sądu, w IMIENIU DZIECI, bo dzieci MAJĄ PRAWO otrzymywać
pieniądze nie tylko od matek, ale również od ojców (dotyczy to również
odwrotnej sytuacji, jeśli dziecko jest z ojcem). A z kolei nikt nie
powiedział, że kobieta ma wydawać 90% swojego dochodu na dziecko, bo ojciec
0%.
> > Cos nie tak z umiejetnoscia czytania ze zrozumieniem u ciebie?
> > Cytuje: "szkoda tylko,?e praca poch3ania go
> > totalnie". Co wg ciebie to oznacza?
>
> Ze ma duzo pracy.
Ja też mam dużo pracy, a jednak praca mnie nie pochłania - staram się
pracować wtedy, gdy mój synek śpi (np. jeżdżę do firmy drugi raz po 20.00
byle tylko spędzić wcześniej z nim trochę czasu)
> > :-).... Ty sadzisz, ze ja pisze z Moldawii lub Afganistanu? I ze
> > nie wiem, na czym polega praca? A pardon, takowych kobiet to w
> > Polsce nie ma? Tylko biedni i zaganiani za groszem faceci?
>
> Pewno ze sa. I pewno maja duzo czasu dla dzieci :->
Nie, mamy bardzo mało czasu dla dzieci. Ja np. spędzam z nim 4 godziny. Nie
musiałabym się tak szarpać i tyle pracować, gdyby jeden "wyzyskiwany facet"
przestał wreszcie kombinować przed sądem i zaczął płacić choć 1 PLN na
dziecko.
> tego nie wiesz. a moze on chce miec dziecko przy sobie. I do tego nie
> chce alimentow na niego ? Myslisz ze jak pracuje od rana do wieczora,
> to go nie kocha ? Nie dosc ze kradna mu dziecko to jeszcze kaza placic.
> To moze niech jeszcze ludzie oplacaja ubezpieczenie za skradzone auto,
> przeciez jest ich tylko pod inna opieka :-)
EDI, Ty chyba jednak nie masz ani jednego dziecka, skoro porównujesz je do
samochodu...
> czy nie bedzie zbyt drastycznie jesli odniase sie do tego auta ?
Drastyczne? nie. MOże tylko głupie.... Samochód to rzecz nabyta - kupisz go,
sprzedasz, ukradną ci - jakoś się z tym pogodzisz. A dziecko, to człowiek
najbardziej z tobą związany. Gdyby mi skradziono lub zniszczono samochód, to
taki złodziej dostałby ode mnie co najwyżej po pysku. Człowieka, który
skrzywdziłby mojego synka potrafiłabym zabić bez skrupułów. Nie wyobrażam
sobie sytuacji, co stałoby się ze mną, gdyby go zabrakło (choć moje zycie
byłoby łatwiejsze)
BTW jak sobie wyobrażasz sytuację, kiedy facet pracuje całymi dniami i
dostaje opiekę nad dzieckiem, mimo, że mogłaby niem zajmować się matka? Kto
będzie przy dziecku cały czas? Dziadkowie czy wynajęta opiekunka (przecież
pewno będzie go stać...)
> A wiec nie nalezy sie decydowac na cos, na co nas nie stac. Jesli
> kobiety nie stac na zabor dziecka, to niech tego nie robi. Kiedy
> panstwo bierze w opieke dziecko, to zaskarza alimenty od matki ?
Tak. Teoretycznie rodzice powinni płacić na takie dziecko.
"Zabór" jak to fajnie brzmi. Taki chwytliwy tekst - część społeczeństwa
będzie nim zachwycona.
Jaki zabór? Co ma zrobić kobieta, której nie uzłożyło się z ojcem dziecka,
którego całkowicie pochłania praca? Mieszkać dalej razem, żeby nie
potraktowano tego jako "zabór" dziecka? NIe ma prawa do życia tak jak chce,
mimo, że on wybrał sobie jakąś własną drogę. A poza tym, zauważ EDI, że
Agnieszka napisała, że jego ojcostwo ogranicza się do uznania, mimo, iż
obecnie mieszkają razem. Nie znam nikogo, kto pracuje 24 na 24, świątek,
piątek i niedzielę. nie chce mi się wierzyć, że facet ograniczył swoje
ojcostwo tylko do papierka (jeśli oczywiście to co odczuwa koleżanka
Agnieszki jest prawdą) z powodu pracy.
> Pieniadze to jako dodatek. Chodzi mi raczej o to, kiedy kobieta chce
> miec dziecko ale nie chce miec faceta.
Ups, zapomniałam, że naszą naturalną rolą jest trzymać się faceta, usługiwać
mu, "stand by your man" bez względu na wszystko. Przepraszam, cofam wszystko
co powiedziałam - masz racje, patrząc na świat z perspektywy
"przedsufrażystkowej" problemy koleżanki Agnieszki są idiotyczne, bo
niezgodne z naturą. ROTFL
|