Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "anonim" <l...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Schizofrenia, postrzeganie emocji... (dlugie)
Date: Tue, 21 Dec 2004 12:55:04 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 45
Message-ID: <cq96f8$mcm$1@inews.gazeta.pl>
References: <cq6170$3nk$1@inews.gazeta.pl> <1...@a...cpi.pl>
NNTP-Posting-Host: w3cache1.icm.edu.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1103633704 22934 172.20.26.237 (21 Dec 2004 12:55:04 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Dec 2004 12:55:04 +0000 (UTC)
X-User: light6
X-Forwarded-For: 212.87.7.20
X-Remote-IP: w3cache1.icm.edu.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:299191
Ukryj nagłówki
Tomek Jarzynka <t...@z...tlen.net> napisał(a):
> No to jak w koncu, cienkim strumczykiem czy wszystko odczuwa ze zdwojona
> sila i jest bardziej kreatywny?
> Chcesz powiedziec, ze w schizofrenii pozytywnej nadprodukcja dopaminy
> to efekt wtorny?
>
Cienkim strumyczkiem sączy się to co prawdziwe z zewnątrz nacechowane
emocjonalnie. W środku mozna przeżywac wszystko bardzo intensywnie. Tak samo
śni się zwykle w spokojnym miejscu, ale sny mogą być silnie przeżywanymi
koszmarami.
Możliwe także że na schizofrenie zapadają ludzie którzy mają bardzo czuły
zmysł empatyczny (BTW: czuły znaczy zwykle też omylny) i deprywacja
empatyczna to odcięcia się przeciążonego układu nerwowego od świata .
Ponieważ odcięcie zdaje łączy się z halucynacjami empatycznymi człowiek taki
początkowo nie dostrzega nawet zmian w swojej percepcji, mimo tego że od tej
chwili jego odbiór rzeczywistości nie jest już obiektywny, zalezy już tylko
od jego własnego stanu. I tak przypadkowy, nieznaczny grymas obcego może
wywoływac silne odczucia , zaś ból bliskich przchodzi niezauważony.
Co do dopaminy, to nie czuje się na siłach aby powiedziec cokolwiek o
schizofrenii na poziomie chemii czy neurologii. Opisałem procesy
psychologiczne, kóre mają podłoże biologiczne, ale na tym niższym poziomie
nie umiem odpowiedzieć na pytanie co jest przyczyną a co skutkiem. To co
mogę wynioskować na temat niższego poziomu: jeżeli moja hipoteza jest
prawdziwa i schizofrenia zaczyna się od niewłaściwego postrzegania emocji
innych, to zaburzenia chemiczne , neurologiczne w odpowiadajacym za to
obszarze mózgu będą początkiem schizofrenii , może nawet jedynym wspólnym
elementem wszystkich zaburzeń schizofenicznych, gdyż reszta to sprawa
indywidualnego rozwoju zjawiska.
Ciekawym pytaniem jest to czy przyczyna schizofrenii na poziomie biologicznym
(niedomiar tego czy nadprodukcja tamtego) działa tylko raz i rozwój choroby
następuje według zwykłych mechanizmów działnia umysłu , czy też przyczyna ta
jest raczej mechanizmem stale napędzjacym chorobę. W swojej hipotezie
skłaniam się raczej ku pierwszej możliwości, odcięcie od sygnału empatycznego
i jego następstwa, prawdziwy obraz choroby może być bardziej wypośrodkowany i
za wieloma objawami może stać bezpośrednio przyczyna biologiczna.
anonim (aka light6)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|