Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "anonim" <l...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Schizofrenia, postrzeganie emocji... (dlugie)
Date: Tue, 21 Dec 2004 14:36:55 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 67
Message-ID: <cq9ce7$k4f$1@inews.gazeta.pl>
References: <cq6170$3nk$1@inews.gazeta.pl> <cq73vj$b2u$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: w3cache2.icm.edu.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1103639815 20623 172.20.26.241 (21 Dec 2004 14:36:55 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 21 Dec 2004 14:36:55 +0000 (UTC)
X-User: light6
X-Forwarded-For: 212.87.7.20
X-Remote-IP: w3cache2.icm.edu.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:299197
Ukryj nagłówki
Flyer <f...@p...gazeta.pl> napisał(a):
>
> Bym się nie zgodził z tym wytłumaczeniem empatii - empatia to zbiór
> doświadczeń/przypisanych reakcji na bodźce [a czasami czysto
> biochemicznyh reakcji na bodźce np. zapach potu - ktoś kiedyś na grupie
> zapodał streszczenie doświadczenia, z którego wynikało, że człowiek ma
> lepszą percepcję niż mu się zdaje - tyle tylko, że bodźce, które
> dochodzą do "świadomości" - są identyfikowane jednoznacznie/nazwane -
> wymagają silniejszego oddziaływania]. Ale nie sądzę, żeby ta definicja
> Ciebie zadowoliła, jest zbyt "przyziemna" [wiem, nie powinienem tego
> pisać, ale jakoś tak wyszło ;)].
>
Rzeczywiście nie jestem zwolennikiem redukowania empati (czy jej części
związanej z percepcją emocji) do prostego związku bodziec - reakcja. Równie
dobrze mozna by proces widzenia sprowadzić do takiej relacji ,ale co nam to
mówi o złudzenich optycznych, halucynacjach , o samym więc procesie ?
> A nigdy się nie zastanawiałeś nad swoją rolą w tym "zamknięciu"? Czy nie
> tego chciałeś - denerwowała Ciebie "niepewność"?
>
> Pomiń moje negowanie Twojego wytłumaczenia Empatii - spróbuj zawiesić
> [nie odrzucić] pomysł na szósty zmysł i ograniczyć się do swoich pięciu
> zmysłów, i wprowadzić do tego równania element "niepewności". Zapewne
> uznasz, że "nie da się"? - po mojemu zrobiłeś konstrukcję, dzięki której
> zagregowałeś wszelkie lęki/niepewności w szóstym zmyśle.
Hmm, przyznaje że nie rozumiem. Jeśli próbujesz mnie przekonać że w stanie
choroby mój umysł dokonywał projekcji własnych leków/niepewności na odbierane
zachowania innych to tak jest. Uważam jednak że w normalnie funcjonujacym
umyśle istnieje w miarę obiektywny mechanizm pecepcji emocji innych , który
znacznie lepiej jest opisywany właśnie jako zmysł niż jako wielkie kłębowisko
pragnień , lęków i fobii rzutowanych na otoczenie. Nie przywykliśmy do
traktowania zjawiska percepcji emocji w ten sposób i pewnie równie trudno
byłoby w świecie gdzie większość stanowią niewidomii i daltoniści przyjać że
istnieje w miarę obiektywne pojęcie koloru.
> Znów - chiałbyś - znaleźć sens w chorobie? Do naszego społeczeństwa NIE
> DA SIĘ PRZYSTOSOWAĆ - na tym etapie rozwoju społeczeństwa to brak
> efektywnych [racjonalnie efektywnych] mechanizmów przystosowawczych
> i/lub "sztywność" gwarantują przetrwanie - czyli raczej cofanie się
> pewnych mechanizmów.
Mechanizm rozpoznawania wrogości i przyjażni wydaje się przydatny w akazdym
społeczeństwie. Zgadzam się że co innego znależć dobrą metodę wykorzystania
tej wiedzy.
> A to akurat jest nie w porządku - przemycasz tu jakąś swoją teorię i
> podbudowujesz ją kilkoma publikacjami naukowymi - jest Twoja, to się jej
> nie wstydź [oczywiście wtedy musisz liczyć się z krytyką] - nie jest
> Twoja, to cóż - może lepiej było zaproponować tylko czytanie w/w
> publikacji, albo na dzień dobry to napisać?
>
> Flyer - nie jestem specjalistą
Po prostu wypisałem swoje lektury które wspomniałem na początku, proszę o
wybaczenie maniery pisania "literatura:" :). Co do tego czy hipoteza jest
moja ,w kazdym razie jest to moje ujęcie pewnych faktów i o ile wiem nikt nie
przedstawił wcześniej takiej ich interpretacji, nawet jeśli jest ona dość
prosta. Głupio by mi było przy tym udawac że wszystko sam wymyśliłem, gdy
inspiracje dla lepiej zorientowanych są dośc wyrażne , Kępiński wielki był i
jest.
anonim (aka light6)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|