Data: 2011-01-19 10:03:12
Temat: Re: Seks dopiero po ślubie - nie warto traktować tego zbyt radykalnie.
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:e7e5ef52-0a2c-45b8-a62c-c004601f743a@fx12g2000v
bb.googlegroups.com...
>To pojęcia małżeństwo i dopiero seks jest idealizacją, liczy się
>założenie a nie rzeczywistość. Nawet głupie chłopki przed zawarciem
>związku badali swoje temperamenta seksualne, bo mogłeś wpaść na
>dziwaczne zachowania, zupełnie nie pasujące z drugą osobą. Tu jest
>właśnie dziwny paradoks, bo zaczynając przez łóżko związki są
>najlepsze. Po następne ta druga osoba nie ma doświadczenia , jest
>jakby niereaktywna w ,, ja seksualnym,,. Czy związek małżeński bez
>seksu to kupowanie niepełnej osoby.
Jak już wspominałem, to zależy od indywidualnego podejścia różnych
osób, od tego, jak dużą rolę przypisują pożyciu seksualnemu
wśród bardzo szerokiego wachlarza aktywności ludzkich (dzieci,
dom, praca, rozrywki, hobby, KUCHNIA :), podróże zagraniczne ...)
Jest tego multum.
Twierdzenie ,związki zaczęte przez łóżko są najlepsze' zupełnie nie znajduje
pokrycia w badaniach, do których link dałem na początku tego wątku.
Są takie typy osobowości, dla których być może to jest najwazniejsze
(powstaje jednak pytanie: jak czesto takim osobowościom rzeczywiście udaje
siestworzyć trwałe rodziny z dziećmi itp itd ), ale w statystycznym ogóle
- wychodzi na to, że hasło 'musimy sprawdzić, czy do siebie pasujemy'
w odniesieniu do współżycia seksualnego jest grubo przereklamowane,
iluzoryczne.
Poczytaj badania:
http://www.nlm.nih.gov/medlineplus/news/fullstory_10
7136.html
|