Data: 2006-07-04 12:45:47
Temat: Re: Seksualnosc i wyzwolenie
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Morderca uczuć" <l...@t...pl> wrote in message
news:1152003529.230345.7490@a14g2000cwb.googlegroups
.com...
> Nie wierzę we frustracje.
? ? ? nie wierzysz ?
troche to ekstremalne podejscie - tak jak bys powiedział
"frustracji nie ma".
Zreszta nie taka był przekaz artykułu - chodziło o to że zgodnie
z założeniami wyzwolenia ludzie powinni bardziej cieszyć sie seksem,
bo więcej jest mówienia o nim.
Artykuł sugeruje że właśnie tak nie jest - że jest odwrotnie tzn. że
wplecenie erotyki w kulturę masową spowodowało pewną presję.
> Ci, co realizują te wyobrażenia, nie są sfrustrowani. Cieszą się z
Grecji, paralotni i innych głupot. Szkoda tylko, że po powrocie nie
mają nic do powiedzenia poza "hotel był fajny, siedziałem 2 tyg. w
basenie".
czy ja wiem czy nie są sfrustrowani? Moze wlasnie gdzies tam czują
że wcale nie wypoczeli tylko poddawali sie ciągłej, stresującej
presji "dobrych wakacji". Zreszta -wracając do artykułu-
tam jest właśnie taka wziamnka, że coraz bardziej idziemy z modą,
coraz mniej wyrażamy siebie samego i czujemy sie wyalienowni.
Pozdrawiam,
Duch
|