Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Siła przesunięcia paradygmatu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Siła przesunięcia paradygmatu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 505


« poprzedni wątek następny wątek »

171. Data: 2010-02-04 21:59:24

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Vilar pisze:

> Jednak w tym szczególnym przypadku mamy do czynienia ze szczególną
> przeszkodą, a jest nią sam Ender.
> I nawet go rozumiem. Nie wyhasał się jeszcze, ciągnie go we wszystkie
> strony. To nawet rozumne, nie zawierać małżeństwa w takim okresie życia.
> I wszystko byłoby OK, gdyby nie ta nieszczęsna "kobita", co zielonego
> pojęcia nie ma, co dzieje się za jej plecami.

Dokładnie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


172. Data: 2010-02-04 22:00:07

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 04 Feb 2010 22:27:05 +0100, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Thu, 04 Feb 2010 21:54:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>>>> Można jeszcze hołubić substytuty wirtualne, Ender się ładnie wpisuje :)
>>>> Widzisz, co chcesz.
>>> Widzę, co piszesz.
>>
>> Na podstawie mojego poparcia wyrażonego w kilku kwestiach zbudowałaś sobie
>> poparcie absolutne. To się nazywa generalizowanie. W ten sposób niedługo
>> dojdziesz do wniosku, że Ender to ja :-)
>
> Dziwi mnie, że popierasz kwestie, które budują Twój związek, tylko tyle.
> Ender jest całością, dziwi mnie, że do jednych jego poglądów mówisz :
> 'tak', do innych 'nie'. Zresztą do innych nie mówisz nie. Co tam u
> Ciebie Hipokryzjo?

Nikt nie jest monolitem. Ani Ender, ani ja, Hipokryzja.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


173. Data: 2010-02-04 22:04:10

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Thu, 04 Feb 2010 22:19:12 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Thu, 04 Feb 2010 21:53:26 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>> O ile wiem, nie ma żony.
>>>>> Dla mnie związek nie będący małżeństwem nie jest usankcjonowany bardziej,
>>>>> niż wspólne siedzenie w ławce w szkole. Można zmienić sąsiada z lada powodu
>>>>> i bez tłumaczenia się.
>>>> A to mnie zastanowiło. A jak to się ma do kobiet, które niedawno
>>>> określiłaś mniej więcej jako używane naczynia?
>>> Możesz zacytować lub zlinkować? Bo chyba jakoś inaczej to brzmiało.
>>>
>>>> Czy ich musi dotyczyć
>>>> wierność i dbałość w doborze partnerów? Czy do mężczyzn stosuje się inna
>>>> moralność niż do kobiet?
>>>>
>>> W pewnym zakresie inna, tak, niestety, narzuca to płeć i jej biologiczne
>>> atrybuty, w tym ten, że to kobieta może w każdej chwili ponieść
>>> bezpośrednie konsekwencje swobody seksualnej i zostać matką. I nawet nie
>>> chodzi mi tutaj o odpowiedzialność za siebie, swoje życie i postępowanie,
>>> ale za następstwa - dziecko, które może swoją lekkomyślnością powołać na
>>> świat oraz druga sprawa - obciążyć jego wychowaniem nie tego mężczyznę, z
>>> którym je spłodziła, co zdarza się podobno nader często.
>>> Nie rozgrzeszam tutaj mężczyzn, ALE to kobieta wybiera, z kim chce/może
>>> mieć dzieci. A jeśli prowadzi swobodny tryb życia w sferze seksu, to jakby
>>> zupełnie lekceważyła swoje biologiczne uwarunkowania oraz powołanie do
>>> odpowiedzialnego macierzyństwa.
>> Ender nie chce mieć dzieci, a jego kobieta o tym nie wie.
>
> Hmmm, trudno chcieć mieć dzieci, skoro się jest tylko w stałym (no, kto
> określi, jak stałym?) związku. Jeśli ktoś podchodzi do życia poważnie i
> chce mieć dzieci, to się żeni/wychodzi_za_mąż.
> Skoro Ender się nie żeni i nie chce mieć dzieci, to nie widzę w jego
> postępowaniu niekonsekwencji. Natomiast że się nie żeni - widocznie
> traktuje swoją partnerkę poważnie na tyle, aby nie obiecywać jej tego,
> czego nie ma zamiaru dotrzymać - o paradoksie! Widocznie nie traktuje tego
> związku jako dostatecznego zobowiązania. Skoro nie jest między nimi i na
> zewnątrz jasno powiedziane, jaki charakter ma ten związek, to znaczy, że
> nikt nie powinien mieć pretensji o nic. Taka jest moralność, sorry. To samo
> powiem, jesliby partnerka porzuciła Endera lub poszła sobie z kimś innym na
> noc. Dla mnie taki układ jest jasny, a że kobieta wyobraża sobie coś, czego
> on jej nigdy nie obiecywał, to też sorry.

No właśnie obiecywał i traktuje.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


174. Data: 2010-02-04 22:06:12

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

> Elaborat, jaki ciśnie się na usta
> Nieudolnie słowa sklecam po swojemu
> Dobór środków trudny, kiedy głowa pusta
> Ech, tylko czy da się dogodzić jemu
> Rymami płynącymi z głowy
>
> Jakże pięknej jest postury
> Elokwencją swą poraża nas, głuptasy
> Szybuje myśl jego ponad chmury
> Trafia celnie ciemne masy
>
> Byśmy bardziej nieco świadomi
> O własnych słabościach wiedzieli
> Słowami jakże wdzięcznymi
> Ktoś ten się mądrością podzieli
> Innymi słowy
> ...

Wreszcie wróciła poezja na psp!
I chyba jednak dogodziłaś. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


175. Data: 2010-02-04 22:08:43

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:
> W Usenecie Paulinka <p...@w...pl> tak oto plecie:
>>
>> medea pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> XL pisze:
>>>
>>>>> A kogo Ender zawodzi?
>>>>
>>>>
>>>> Swoją partnerkę.
>>>
>>> Po prostu oszukuje, co tu dużo gadać.
>>
>> I jakoś złowieszczo zamilkł. Pewnie jutro zamiast się zająć pracą
>> sobie popisze, jakimi idiotkami jesteśmy, bo mamy tych samych mężów, a
>> z nimi dzieci, pracujemy, gotujemy i generalnie coś nas uwiera. Czas
>> umierać.
>
>
> Zapomniałaś o praniu!!!!

Jezu na śmierć, serio, a tu pralka walczy o wydostanie.

Mamy z tż-tem tydzień wolnego od dzieci, bo ferie i babcia przejęła
progeniturę.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


176. Data: 2010-02-04 22:09:33

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 4 Lut, 22:52, Paulinka <p...@w...pl> wrote:

> Relatywizm tak straszny, e mi nawet Qra i Stalker nie zechc pom c, bo
> szkoda s w. A to dwa zdroworozs dkowe zjawiska.

Nie pomogę, bo ja się po części z Ikselką zgadzam...

Stalker, wrzucając granat do qrnika :-)

P.S. Ale chodzi mi raczej o jej ocenę różnicy w związkach. A ponieważ
nie mam czasu na rozwinięcie tematu, więc powiem tak: Jak się jest z
jedną kobietą, to się nie jest z inną, bez względu na to czy to
małżeństwo czy nie... Tak nie robi mężczyzna z klasą i tyle

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


177. Data: 2010-02-04 22:09:43

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Ender pisze:

> Jak coś nie jest białe, to musi być automatem czarne?

Nie, ale może mieć czarne plamy, które chce automatem (i vanishem) wybielić.
To ty sam przypisujesz nam jakąś totalną negację twojej osoby, podczas
kiedy większość neguje od początku tylko jedną konkretną rzecz. I kto tu
idzie w zaparte?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


178. Data: 2010-02-04 22:11:00

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker pisze:
> On 4 Lut, 22:22, Paulinka <p...@w...pl> wrote:
>
>> I jakoś złowieszczo zamilkł. Pewnie jutro zamiast się zająć pracą sobie
>> popisze, jakimi idiotkami jesteśmy, bo mamy tych samych mężów, a z nimi
>> dzieci, pracujemy, gotujemy i generalnie coś nas uwiera. Czas umierać.
>
> Ba, a nawet niektórzy mężczyźni maja te same żony i te same dzieci co
> zawsze ;-)

Zboczeńcy Stalker. Co Ty sobie uzurpujesz! ;)

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


179. Data: 2010-02-04 22:11:11

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:

> Uczciwie to znaczy tak, aby odpowiadało Tobie, jak sądzę.

Nie tylko mi, jak sądzę.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


180. Data: 2010-02-04 22:11:31

Temat: Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Z tego co XLa zeznaje, to m.in. będzie bronić narzeczonego swej córki
jeśli będzie bzykał se koleżanki przed ślubem.
Zdrowe, rześkie podejście.

Bardzo ~nowoczesna ta XL jak na bezrozumną oszołomkę.
Zaskoczyła mnie, ho-ho! ;)

--
CB



Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
news:hkfed8$cma$1@news.onet.pl...

Ale zakładam, że zdajesz sobie sprawę, że "czasy się zmieniły" i
stety/niestety (to już kwestia dyskusyjna), modeli związków jest w tej
chwili więcej niż jeden?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 51


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Re: [OT] Siła Endera
Re: Siła przesunięcia paradygmatu
Re: fantazje

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »