Data: 2005-09-16 00:02:42
Temat: Re: Smiechu warte
Od: "Mr.FX" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[...]
> Nie napisałam. Napisałam, że nie musi mieć dobrej woli, czyli nie
> musi robić tego, czego prawo od niego nie wymaga. Koniec i kropka.
A właśnie, że prawo wymaga od niego dobrej woli :P
> Nie wmawiaj mi woich słów. W tym miejscu powinnam zaprzestać
> dyskusji - nie zwracasz uwagi na to, co czytasz.
Demagogii mówimy stanowcze NIE! ;-)
>> Nie ma takiej potrzeby, aby prawo definiowało każde dobro oraz
>> każde zło.
>
> Rozumiem więc, że w artykule problem sobie ktoś wymyślił. Skoro
> nie ma potrzeby, to nie ma problemu. Po co to zamieszanie??
> Nie żyjemy w utopii. Jeśli prawo czegoś nie zabroni, to ludzie
> będą to robić. Taka ich natura.
Nie rozumiesz. Jak ktoś będzie bardzo chciał, to nie ważne
jak dokładnie będziesz precyzować - co jest wózkiem a co nie
jest - i tak znajdzie coś, do czego się przyczepi, czego nie
uzwględniłaś - chociażby różowy balonik przypięty do ramy.
Od tego są prawa nadrzędne aby rozwiązywać takie problemy.
>> Odsyłam do archiwum wyroków,
>> gdzie możesz zapoznać się ze sprawami, gdzie udowadniano urzędnikom,
>> że nie kierowali się dobrem obywatela.
>
> A ja Ciebie odsyłam do artykułu... Gdyby problem nie istniał,
> artykuł w ogóle by nie powstał.
Ja na fotografii w artykule widzę wózek, nie skuter.
Problem leży gdzie indziej, niż się Tobie wydaje.
>> Ależ skąd. Ja twierdze jedynie, że urzędnik _nie_może_
>> kierować się złą wolą w podejmowaniu decyzji.
>
> Ależ się nie kierował zapewne. Zapewne "wykonywał polecenia
> służbowe". Tak samo jak nie wyrzuci się z pracy nikogo za
> niepełnosprawność, tylko np. za "niewykonywanie obowiązków".
> Żaden urzędnik się nie przyzna, że on tak ze złosliwości. A skoro
> taką decyzję podjął, znaczy, że prawo mu na to pozwala... nie
> sądzę, żeby ryzykował utratę pracy, łamiąc prawo w taki głupi
> sposób...
Znowu nie rozumiesz. Zła wola nie musi mieć związku
ze złościwościami. Właśnie np. "wykonywanie poleceń służbowych"
czy to z powodu strachu o własny stołek, czy też niewłaściwej
mentalności, polegającej na stawianiu dobra własnego urzędu
ponad dobro obywatela, (itd.) jest częstym przykładem przejawu
złej woli urzędnika, wobec osób, których sprawami się zajmuje.
To co napisałaś - że skoro urzędnik podjął decyzję, to znaczy
że prawo mu na to pozwala - jest niezwykle niebezpiecznym
sposobem myślenia. Nie mogę się z tym absolutnie zgodzić.
Urzędnicy łamią prawo tak samo jak inni ludzie - zarówno
świadomie jak i nieświadomie.
>> Jeśli są
>> jakieś wątpliwości - powinien rozstrzygać je na korzyść
>> obywatela.
>
> Nie było - "wózek to nie skuter".
Gdybym na zdjęciu w artykule zobaczył 2-kołową Hondę,
uznałbym podobnie. Widziałek jednak wózek.
>> Jeśli prawo tak jasno stanowi, to zrobił dobrze i nie należy
>> mieć do niego pretensji. Jeśli prawo jest złe, należy dążyć
>> do jego zmiany.
>
> Otóż to. Należy dążyć do jego zmiany, a nie rzucac się na
> urzędnika z pazurami. Jeśli program dotyczył wózków, to trzeba
> dookreślić, co nim jest. Jeśli PFRON ma własną definicję, to nic
> nie zrobisz. A najwyraźniej ma, i to inną niż producent Aurigi,
> skoro nie dofinansował jej zakupu mimo że producent jasno pisze,
> że to wózek, nie skuter.
Skoro w innych województwach PFRON nie robi takich problemów,
to najwyraźniej jego definicja jest conajmniej niejasna.
[...]
> No toż przecież cały czas pytam o tę definicję... Bo właśnie o
> nią tu chodzi, a nie o dobrą wolę urzędnika. Jeśli ona obejmuje
> skutery, to urzędnik albo był niekompetentny (nie wiedział o tym),
> albo wredny. ;)
Powody mogą być jeszcze inne (jeden inny został już w tym wątku
zasugerowany).
[...]
> Jeszcze dopisze, że ja jednak wierzę w zdrowy rozsądek ludzi,
> zwłaszcza tych, co mają coś do stracenia, czyli w tym przypadku
> ON. Dlatego sądzę, że ta kobieta dokładnie wiedziała, co
> podpisuje, więc umowa raczej nie wykluczała skutera... powinna
> zatem wywalczyć swoje prawa. :)
To się w końcu powinnaś zdecydować, czy "A skoro taką decyzję podjął,
znaczy, że prawo mu na to pozwala...", czy "powinna zatem wywalczyć swoje
prawa". Osobiście mam nadzieję, że wybierzesz ostatecznie tą drugą
wersję.
--
Mr.FX [ myryfykysy ]
|