Data: 2009-03-10 18:48:02
Temat: Re: Śmierć Andrzeja Samsona
Od: " Karol" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
STranger <p...@b...pl> napisał(a):
>
> Wielu potrafiących niezależnie myśleć ludzi też tak o tym przypadku
> sobie przynajmniej raz pomyślało, (bo do końca nie wiadomo jaka była
> prawda) ale w 99 % przypadków ludzie się boją o takiej ewentualności
> publicznie wspomnieć, żeby im nie przylepiono stygmatyzującej łatki
> kogoś kto popiera "zboczeńca".
ludzie potrafiacy w ogole myslec, najpierw sprawdza dokladnie wszystkie
informacje na dany temat, a potem zastanowia nad tym co publicznie pisza.
Piszac - staraja sie nie nie wypowiadac w imieniu wszystkich ludzi tak jak
zrobiles to ty powyzej i rownie *odwazny* w wyglaszaniu przeroznych bredni
wyssanych z palca wilicki.
W tej sprawie jest wiele pytan, np.
* dlaczego Samson nie poinformowal rodzicow w jaki sposob zamierza pracowac
z dziecmi?
* dlaczego bez wiedzy rodzicow fotografowal dzieci, a nastepnie ich zdjecia
przechowywal w komputerze i cholera wie gdzie je wysylal?
* dlaczego czesc tych zdjec po prostu wyrzucil na smietnik?
Tak postepuje z *dokumentacja* odpowiedzialny czlowiek ?
* czy ty chcialbys aby zdjecia twojego chorego dziecka znalazly sie na
smietniku lub zostaly przeslane bez twojej wiedzy nie wiadomo komu?
* czy ty zdajesz sobie sprawe z tego jak traumatycznym przezyciem dla juz
chorego dziecka maga byc *eksperymenty* ktore serwowal ten *geniusz* od
siedmiu bolesci?
* czy ty zdajes sobie sprawe z tego, ze kazdy eksperyment psychologiczny
z ludzmi musi wczesniej uzyskac zgode komisji bioetyki, na jego
przeprowadzenie?
* A relacje dzieci i rodzicow, to pies? Tez cie to nie interesuje, bo to nie
twoje dzieci?
..pytania sie mnoza....
> Masz odwagę cywilną, że napisałeś takiego
> posta. Nawet dziennikarze zawodowi w tym temacie robią w gacie ze
> strachu i nie chcą pisać na temat ewentualnych wątpliwości w sprawie
> Samsona. Wiedzą, że media i inni dziennikarze by ich zmieszali z błotem
> a priori, nie wdając się w rozważania. Temat jest tak medialnie gorący
> jak świeże gówno, więc lepiej go nie tykać inaczej niż przez azbestowe
> rękawiczki potępienia.
.twoj tekst ma wartosc wyjatkowo swiezego GOWNA.
> Medialna moda na wyszukiwanie i łapanie wszędzie pedofilów przywędrowała
> do nas z USA, ale z wieloletnim opóźnieniem.
> Już w latach 90-tych czytałem artykuł w którymś z tygodników
> amerykańskich, do czego dochodzi na ulicach większych miast w USA z
> powodu takiej nagonki medialnej. Mianowicie od zagubionego na ulicy
> płaczącego dziecka Amerykanie sie odwracają i uciekają, żeby ich nikt
> nie daj boże nie posądził o molestowanie tego dziecka!
> Zagubione dziecko może sobie płakać i szukać mamy, ale ludzie i tak się
> z reguły odwracają ze strachu przed posądzeniem o molestowanie tego
> dziecka! Znieczulica społeczna wymuszona strachem przed posądzeniem o
> zboczenie. Paranoja. Wszystko wskazuje na to, że w PL niedługo będzie
> podobnie.
p.....lisz czlowieku jak paranoik. Ja sie urodzilem i mieszkam na tym
kontynecie i o czym takim pierwszy raz slysze, natomiast faktem jest, ze
w erze komputerow i ich dostepnosci, pedofila stala sie bardzo intratnym
zajeciem i tak sie to bydlo ludzkie wycwanilo, ze trudno ich namierzyc i
zlikwidowac.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|