Data: 2008-01-10 12:18:42
Temat: Re: Śmierdzący problem z piekarnikiem....
Od: "Tomasz Murgrabia" <p...@m...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "oshin" <o...@g...com> napisał w wiadomości
news:3eucvpl1apfr.1ml6orww46imd$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 9 Jan 2008 09:13:14 +0100, Tomasz Murgrabia napisał(a):
>> Kupki raczej fetorku nie wydzielają, jeżeli jest to już smród który za
>> każdym razem przeszkadza, to na pewno padła mycha, zanim rozwalisz
>> kuchenkę
>> to poszukaj czy nie leży w promieniu 2 metrów od kuchenki gdzieś po
>> kątach -
>> może pomiędzy meblami a ścianą lub pod samymi meblami w szczelinie. Taka
>> mycha potrafi zasmrodzić całe pomieszczenie i to przez bardzo długi
>> czas -
>> minimum kilka miesięcy po zapachu nie da się zlokalizować miejsca
>> zalegania.
>
> Hę?
> Myszy się zamieniają w wysuszone truchełka i nie śmierdzą, w każdym razie
> laboratoryjne.
> Ta, która padła w akwarium nie śmierdziała i ta która uciekła i została
> znaleziona martwa, po długim czasie (frania się wepchnęła między dwie
> deski
> tworzące bok szafy ;/) też nie śmierdziała...
No cóż - gratuluję świeżego powietrza i braku kłopotów z gryzoniami.
Ja osobiście wynajmowałem w Gorzowie mieszkanie przez 2 miesiące - w jednym
pokoju waliło bardzo smacznie przez cały czas.
Po roku jak tam pojechałem już tak nie śmierdziało - ale dało się wyczuć
starą woń.
A jak mi w zakładzie kuna jakąś padlinę na podsufitce zostawiła?
Przez tydzień nie dało się w pomieszczeniu wytrzymać - potem chyba kuna
zabrała zdobycz 60 metrów dalej - czasami jak w lecie ciągnę kable pod
dachem (pomiędzy sufitem a dachem jest przestrzeń z wełną mineralną - trzeba
na czworakach lub na kucaka chodzić w masce) - to nieźle tam pachnie :-)
Kuna łapie sroki i wiele innej padliny. A ciężko ją wytępić.
Zależy co się z myszą stanie - jeżeli zacznie wysychać - to może i nie czuć,
ale jeżeli zaczną ją jeść robaki to masakra - wszystko potrafi długi czas
jeszcze pachnieć... :-)
Pozdrowienia
Tomek
|