Data: 2005-10-19 15:01:34
Temat: Re: Soczewica
Od: Ludek Vasta <q...@X...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kris napsal(a):
> Kurcze, a ja tylko musztarde, becherovke i gin przywozilem dotad z Czech..
> Ciekawe czy w przygranicznym sklepie (10km) bedą "topielce" :) Na zimno sie
> je??
Tak, to sie je na zimno. Z chlebem. Wprawdzie mozna juz kupic sloik (czy
plastykowy woreczek) z topielcami i w supermarketach, ale nie polecam.
Lepiej sobie zjesc w byle jakiej wioskowej knajpce.
A skoro juz mowa o ulubionych daniach z ciekawymi nazwami, to jeszcze
mozna odwiedzic cukiernie czy tez restauracje i zamowic sobie deser,
ktory nazywa sie: "rakvičky" lub "rakvičky se šlehačkou". To jest cos w
rodzaju ciasta bezowego, je sie to z bita smietana. Ciastko same jest
podluzne, troche kanciaste i dlatego taka nazwa, ktora w przetlumaczeniu
znaczy "trumienki". Moi znajomi Polacy zawsze w Czechach koniecznie
musza sobie po obiedzie zamowic do kawy wlasnie to ciastko.
Ludek
|