Data: 2006-02-17 16:43:26
Temat: Re: Soja w potrawce ;-)
Od: "Anet" <a...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Cóż, nie wiem czy twoja potrawka była dobra, ale ja bym jej nawet widelcem
> nie szturchnęła. Raz w życiu kupiłam kotlety sojowe, zrobiłam wg przepisu
> i
> .... wyrzuciłam. Jestem z natury wszystkożerna, ale "to" nijak nie chciało
> przejść mi przez przełyk (brrr......co za smak) i myśl o tym, że będzie mi
> zalegać w żołądku, powodowała u mnie jedynie słuszny "odruch".
>
> Proponuję jeść soję prawdziwą - nota bene bardzo lubię, choć jest dla
> mojego
> organizmu ciężka. I na pewno jest dużo zdrowsza niż jakaś tam gotowa sucha
> masa, w którą mogą chyba wszystko wrzucić tak jak w parówki.
>
>
> Pozdrawiam,
> Akulka
>
> P.S. Nie obrażać się na mnie - mój kontakt z przemysłem, a raczej
> produktami
> sojowymi na prawdę był traumatyczny. Podziwiam tych, co im smakuje. Bo ja
> naprawdę jestem WSZYSTKOżerna.
>
>
W sumie to ja też nie lubię dla mnie to taki styropian. Jedyne co mi
posmakowało to granulat sojowy w gołąbkach.
Anet
|