Data: 2007-06-24 06:09:47
Temat: Re: Solone sledzie
Od: "Panslavista" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"TreStan" <t...@w...pl> wrote in message
news:f5l0qu$g9p$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Pytanie po co. Cały sens solenia sprowadzał się do konserwacji. A
pierwsze
> > słowa przepisów zawsze brzmiały "śledzie wymoczyć...".
> >
> > T. D.
>
> No wlasnie!
>
> Swiezych sledzi mam pod dostatkiem.Wystarczy w niedzielny poranek pojechac
> do Swibna -ujscie Wisly( mam ok.30 km) i kupuje swiezutkie sledzie prosto
z
> kutra za niecale 5 zl/kg.Takie sledzie najczesciej snarze i jemy na cieplo
> lub zalewam zalewa octowa .Wiem ,ze sol sluzy do konserwacji ale nie
> tylko.Jak zrobic z swiezego sledzia np.sledz solony w smietanie,?
> lub sledzika w oleju?Wiem! Mozna kupic gotowe matyjasy -wymoczyc i
> dalej......robic wg wlasnego przepisu.
Kup grubej soli i zasol w słoiku, a nawet wiaderku po śledziach.
Przesolisz - będziesz moczył. Wstaw na dno chłodziarki i niech poleżą z
miesiąc - dwa... Gdy będę miał czas podrzucę ilość soli na kg śledzi lub
litr solanki.
|