Data: 2010-10-28 21:52:18
Temat: Re: Spicie......
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 28 Oct 2010 23:31:28 +0200, Veronika napisał(a):
> Użytkownik "Paweł" <z...@...ll> napisał w wiadomości
> news:iacmpq$uva$1@news.onet.pl...
>
>>> No to zapiekane ziemniaczki. Z piekarnika.
>>> Maggi też śmierdzi.
>>
>> Ale nie tak jak frytki.
>> Albo brokuły. Zwłaszcza w przecierze dla niemowląt. Niuniusiowi też
>> zupełnie nie pasowało - wywaliłem słoiczek do kosza :)
>
> No to obierz kilka ziemniaków, pokrój w niezbyt cienkie plasterki, ułóż na
> blasze, posyp pokrojoną cebulą, białym pieprzem, wiórkami masła, blachę
> szczelnie nakryj folią aluminiową i do piekarnika na godzinę (200 stopni).
>
>
>> Mnie jakoś nigdy. No niestety, przyrządzone mięso świetnie pachnie i jest
>> smaczne.
>
> Tak naprawdę to najłatwiej upiec jakieś mięso. Mało zmywania i piecze się
> samo.
> Wystarczy kawałek schabu bez kości, trzeba zrobić w nim nożem dziurę, w
> środku, napchać tam suszonych śliwek, posmarować olejem, posypać
> przyprawami, solą, pieprzem, majerankiem, czosnkiem, czym tam lubisz, owinąć
> folią aluminiową i na noc do lodówki.
> Później wystarczy wyjąć, zapakować w rękaw z folii do pieczenia, dolać oleju
> i wody i na blachę lub do żaroodpornego naczynia i piecze się samo ok. 1,5
> godziny (180 stopni). Na kilkanaście minut przed końcem pieczenia można
> zwiększyć temperaturę i rozciąć rękaw żeby schab się zrumienił. I już.
>
> Jeśli lubisz zupy, to możesz ugotować jakąś na dwa dni i też obiad z głowy.
>
No już cicho, ciiicho, bo trzeci raz do lodówki nie polezę... :)
Pozdrawiam,
M.
|