Data: 2003-07-24 06:54:12
Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bfmcq2$unt$1@foka.acn.pl...
>
> sa pary, ktore po kilkudniowej znajomosci biora slub i latami zyja
> szczesliwie, co nie znaczy, zeby tak robic, bo szansa, ze to bedzie ta
> wymarzona druga polowka, jest mniejsza niz 6-tka w toto-lotku. ja nie
> wyobrazam sobie wziac slub bez zamieszkania wczesniej ze soba, ale nie
> krytykuje osob, ktore robia inaczej i nawet podziwiam je za odwage i
hazard.
>
Hazard? To trochę wątpliwe w świetle niedawnego raportu "Polityki" (w
skrócie: wśród par kohabitujących przed ślubem współczynnik rozwodów jest
wyższy niż wśród niekohabitujących). Poza tym zgrabnie wycięłaś fragment
posta Duni o coraz większej liczbie rozwodów mimo powszechnego wieloletniego
"poznawania się" i "próbowania" na wszelkie sposoby.
ER
|