Data: 2006-01-03 18:39:25
Temat: Re: Sprzedam dusze..(zyciowa historia)
Od: "PowerBox" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Justyna N" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
news:43bab65d$0$17950$f69f905@mamut2.aster.pl...
> > - i ciekawe, że z tym iskrzeniem nic nie można zrobić. Samo się dzieje
:-)
>
> Niestety samo. Z czysto biologicznego punktu widzenia latwo to wyjasnic.
> Feromony.
- to nie są żadne feromony. W tłumie pod wiatr i w atmosferze jaranych fajek
i marychy z kilku metrów można rozróżnić facetów mających to "coś". Żadne
feromony jak się nad tym zastanowisz. Czasami to coś widać dopiero po chwili
bliższej interakcji.
A jakbyś opisała sposób w jaki odbierasz takiego
faceta - pisałaś o "iskrzeniu" słyszałem, że taki facet wydaje się kobietom
"jasny" itd... Jakbyś swój odbiór i doznania opisała?
> Spotkalam faceta odmiennego genetycznie odemnie i moj organizm
> zareagowal wlasnie "iskrzeniem" czyli informacja zwrotna ze to idealny
dawca
> genow dla mojego potomstwa.
- spotkałaś faceta prezentującego męskie cechy przewodnika stada plus może
kilka
cech świadomie preferowanych i nie mogłaś inaczej zareagować.
> Mozna. Jest pewna roznica miedzy optymalnym dawca genow a ojcem/partnerem.
I
> nie koniecznie to musi byc ta sama osoba.
- aaa o tym mówisz. - Wiadomo, że jedni są dobrzy do założenia rodziny i
spłacania hipoteki a drudzy do seksu. Czyli to był ten od seksu sądząc po
iskrzeniu i po tym, że go nie kochasz ale Cię bardzo pociąga i bezpiecznie
się przy
nim czujesz? Czyli to tych od 10 rat po 0%, od wynoszenia śmieci i
wysłuchiwania problemów z pracy się kocha jeśli dobrze rozumiem. Raz na
jakiś czas chciał nie chciał - trzeba mu dać dupy i udawać orgazm, żeby się
zupełnie nie fqrwił ale w głębi marzysz i sexowną bieliznę kupujesz dla tego
co zaiwestował w feromony na ryniaczu ;-)))
Trochę sobie żartujemy ale ogólnie to poważnie pytam.
|