Data: 2006-12-10 12:51:33
Temat: Re: Stare podworko
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
kahwe () wrote:
> Dnia Sun, 10 Dec 2006 01:24:47 +0100, michal napisał(a):
>
>>>> Spróbuj mi wyjaśnić tok Twojego rozumowania w tym pytaniu, bo
>>>> przyznam, że nijak nie mogę sobie skojarzyć humanizmu ze
>>>> słabością.
>>> No a skąd się bierze to biadolenie
>>> i użalanie się nad słabeuszami ?
>>> Podświadoma próba ochrony samego siebie
>>> za pomoca praw humanizmu ? :o)
>> To trochę tak brzmi, jak teoria, która wszystko sprowadza do
>> egoizmu:
>> W ostatecznym rozrachunku pracujemu jednak dla siebie, dzieci
>> płodzimy dla siebie, kochamy partnerki dla siebie, innym pomagamy
>> dla siebie, nawet życie komuś uratujemy po to, żeby dobrze o NAS
>> ktoś pomyślał...
> A co, nie jest tak ?
> I mamy na to pewne dowody ?
No, a jaka jest racjonalność zbireania takich dowodów według Ciebie?
Chesz byc przekonany, że wszystko nie ma sensu, bo sprowadza się do
walki o przetrwanie? Chcesz koniecznie położyć się na wodzie i dać się
swobodnie nieść prądom i wiatrom? Wtedy będziesz szczęśliwy, bo nikt
nie zarzuci Ci egoizmu?
>>> jestem słaby i coś takiego w swojej psychice
>>> wyczuwam... moim psim nosem..., że opowiadałem
>>> się od zawsze za humanizmem w dużej mierze z tej
>>> właśnie, nieuświadamianej wcześniej przyczyn.
>> W dalszym ciągu nie wyjaśnia to negowania humanizmu. Humanizm to
>> nie
>> jest litowanie się nad słabymi.
> A czym jest w takim razie humanizm ?
> I kto uwolnił niewolników ?
Podałbym Ci numer strony w encyklopedii, ale mam wątpliwość, czy
będzie Ci się chciało sięgnąć, wykazał byś przecież w ten sposób
egoizm... ;DD
>> Może masz na myśli jakieś działania
>> humanitarne. Jednak to nie humaniści ratują miliony od śmierci
>> głodowej w Afryce i Azji.
> A kto, jeśli nie humaniści ? :o)
Humanizm to nie jest litość. Humanizm, to ukłon w stronę człowieka i
jego możliwośći. To
kierunek uświadomiania, że rzeczywistość Ciebie otaczająca,
ukształtowana jest w znaczącej mierze przez ludzkość. Także przyszłość
ludzkości będzie zależała od tego, co między innymi Ty wpajać będziesz
młodszemu pokoleniu.
Wyobraź sobie dzisiejsze życie bez Netu, komputera, komunikacji,
telefonu, mediów, energii elektrycznej i innych wynalazków chociażby
jednego tylko XX wieku i wtedy jasno zobaczysz, że człowiek jest tym
głównym motorem zmian w otaczającym świecie (jedni twierdzą, że to
rozwój, inni mówią, że na końcu przyniesie zagładę). Taki jest główny
mianownik zmieniajacego się w pewnym zakresie pojęcia "humanizm" na
przestrzeni ostatnich kilku stuleci.
>>> Oczywiście nie wsadzam wszystkich do
>>> jednego worka, zwłaszcza od kiedy
>>> Hanka mi uświadomiła, że Ci,
>>> których spotykam w moich snach,
>>> niekoniecznie muszą śnić to
>>> samo co ja :o)
>>> A jednak mam takie silne przeczuciue,
>>> że tak się zachowuje nasz mechanizm pokładowy
>>> w sytuacji, kiedy należy do tych słabszych fizycznie...
>> To znaczy jak? Poprzez litowanie się nad samym sobą? :)
> A skąd pewność, że nie ze względu na siebie
> stara się o większe prawa dla słabeuszy ?
Jeśli już tak stawiasz sprawę, to co w tym złego? Może coś jest, ale
napisz co, Twoim zdaniem. :)
--
pozdrawiam
michał
|