Data: 2010-04-03 14:08:36
Temat: Re: Strach
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-04-02 14:08, Chiron pisze:
>> Religia jest formą, która dla ludzi próbuje wyjaśniać to, co się
>> naprawdę dzieje. Dana jako prawda wzmacnia tylko ból i strach poprzez
>> wiarę w nią. Świetnie potrafi wyjaśnić rzeczy, które się dzieją: na
>> przykład złość do kogoś wyjaśnia jako grzech i już mamy prostą
>> odpowiedź, że jesteśmy grzeszni i przyczyna tkwi w nas, powinniśmy
>> więc ją stłumić. Religia to tylko chwytanie się pomocy w prawdzie
>> zewnętrznej /z zewnątrz danej/ w sytuacji beznadziei i bólu, gdy
>> odważnie nie spojrzymy , co naprawdę się dzieje. Ludzie religijni, o
>> których piszesz, to ludzie którzy wybrali pewną rzecz jako lek, jako
>> pomoc w bardzo trudnej sytuacji, by wyjaśnić sobie źródło swojego
>> cierpienia i uwolnić się w ten sposób od niego. To, że to nie działa i
>> że zostanie w końcu zauważone, że nie działa, to kwestia czasu.
> W moim głębokim przekonaniu- zupełnie nie tak. Pokrótce- bardzo ważna
> sprawa, której nie można wziąć pod uwagę, jak chce się coś napisać o
> religiach: praktycznie wszystkie one są adresowane do każdego człowieka.
> Rodzi to określone konsekwencje: religie (wszystkie) muszą przemawiać
> językiem symbolu, i muszą też mieć kapłanów, którzy podadzą jako prawdę
> odpowiedź na pytania wiernych- szczególnie tych przeciętnych. Rodzi to
> określone konsekwencje: inaczej wykłada się pisma ludziom na wysokim
> poziomie rozwoju duchowego- inaczej "maluczkim". Dla tych, których
> najwięcej- są określone przepisy, żeby po prostu mieli się czego
> trzymać. Co powiedzieć człowiekowi na wysokim szczeblu rozwoju duchowego
> o wpadniu w złość? Taki człowiek wie, że złość przecież tkwi w nim
> samym, i że tak naprawdę z jednej strony- ma on prawo do swoich emocji,
> ale będąc za nie odpowiedzialnym- zdaje sobie sprawę, że należy
> wybaczyć- i nie ze względu na drugą osobę- lecz przede wszystkim
> (niektóre religie powiedzą, że wyłącznie- buddyzm np) ze względu na
> samego siebie. Ot- złość po prostu jak i inne negatywne uczucia- niszczą
> ich posiadaczy, i to skutecznie. Co ma powiedzieć kapłan "maluczkiemu"?
> Powie: "przebacz, bo tak uczy nas Chrystus".
Pisząc o religijnym wyjaśnieniu złości, miałem na myśli następującą
sytuację: powiedziano mi na lekcji religii, że Bóg powiedział w 4
przykazaniu: czcij ojca i matkę swoją. Jednocześnie powiedziano mi, że
jeśli złamię to przykazanie, mogę pójść do spowiedzi, wyznać swój
grzech, wtedy jest łaska uświęcająca od Boga, grzech jest wybaczony i
mogę pójść do Komunii Św. zjednoczyć się z Jezusem. Mam czyste serce,
mam Boga w sercu. W relacji z jednym z moich rodziców doświadczam co
jakiś czas złości, jestem zbyt młody, żeby zawsze ją opanować, więc
zdarza mi się jakoś agresywnie odpowiedzieć, bez wyzwisk, ale na tyle
nieprzyjemnie, że rodzicowi jest przykro. Czuję wtedy utratę łaski
uświęcającej. Teraz do czasu następnej mszy w niedzielę (bo nie mam
jeszcze zwyczaju chodzić do kościoła w dni powszednie) jestem bez łaski
uświęcającej, w chwili gdy ją tracę jest coś właściwie bliskiego
rozpaczy. W niedzielę przystępuję co spowiedzi, ksiądz na mnie nie
krzyczy, mówi delikatnie, wybacza mi w imieniu Boga, Bóg mi odpuścił
grzech, jestem czysty od tamtego zachowania w złości. Nie ma tego,
wszystko od nowa. Radosny w łasce uświęcającej przystępuję do Komunii,
radosny wracam do domu mając w sercu Pana Jezusa, po czym za jakiś
niedługi czas przy obiedzie znów coś mnie bardzo złości w rodzicu, jest
to silniejsze od nakazu Boga, przegrywam.
Być może jeszcze raz idę do spowiedzi w następną niedzielę, ale tamto
znów się powtarza, więc rezygnuję z praktyki kościelnej.
To nie jest przykład na to, że to nie działa. To przykład na zbyt łatwe
wyjaśnianie złości wobec kogoś.
>>
>> "A powiedz mu, że niezrównoważony czy niedojrzały" - super, określenie
>> jakimś przymiotnikiem całości osoby. Potem się dziwimy, że Pan partner
>> wpada w złość.
> Czyli to, co piszę tu od dawna: oceniajmy uczynki (to często będzie
> trafne), ale nigdy- ludzi (to zawsze będzie chybione i może sprawić
> wiele przykrości)
>
>
|