Data: 2012-01-05 23:01:55
Temat: Re: Świąteczne kuchenne wzloty i upadki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 05 Jan 2012 22:50:22 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2012-01-05 00:04, XL pisze:
>> Dnia Wed, 04 Jan 2012 21:48:30 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> 2 godziny? Nie za długo? Ale pomysł na pewno wykorzystam.
>> Namiastka szynkowara. ja niedługo startuję.
>
> A masz już ten szynkowar?
>
Tak, już przed świętami miałam, w trybie pilnym zamówione z Allegro i
przywiezione przez kuriera dosłownie na dzień przed robieniem kiełbasy.
Ależ świetna rzecz - takie urządzenie dwufunkcyjne, nadziewarka i szynkowar
w jednym. Nadziewanie z jego pomocą kiełbas to robota o klasę lżejsza, niż
zwykłą maszynką ręczną. Elektryczną nie lubię, bo nie można sobie
dostosować tempa, zeby było wolniej lub szybciej kiedy trzeba.
http://allegro.pl/nadziewarka-2-5kg-maszynka-do-mies
a-kielbasy-promo-i2015306039.html
Mamy takie jak w linku, tyle że nasza nadziewarka ma dodatkowo dwa "dekle"
(osobno dołączone pełne koła, dna metalowe) i sprężynę dociskową, żeby po
odjęciu korbki i zdemontowaniu przyssawki (sprytnie odkręca się ją od
korpusu razem z nóżką) służyło też jako szynkowar. Wkłada się worek z
atestowanej folii do szynkowara, do worka upycha zapeklowane!!! i
przyprawione mięso, dokładnie wydusza powietrze, zamyka szczelnie worek i
szynkowar tymi "dnami" z obu stron, z jednej strony z dociskiem, nakręcając
z obu stron gwintowane obręcze - i gotuje szynkowar w garnku odpowiednio
długo. Potem się studzi i dopiero wyjmuje zawartość.
--
XL
|