Data: 2012-06-17 09:11:36
Temat: Re: Synchroniczność lub koincydencja
Od: Voyager <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jarek.E napisał(a):
> W dniu 2012-06-17 10:34, Voyager pisze:
> >
> >
> > Jarek.E napisaďż˝(a):
> >> W dniu 2012-06-15 08:41, Voyager pisze:
> >>>
> >>>
> >>> Jarek.E napisaďż˝(a):
> >>>> W dniu 2012-06-13 14:00, Anna Kubiak pisze:
> >>>>> W dniu 2012-06-13 13:36, Voyager pisze:
> >>>>>> Dzi�ki
> >>>>>> tej p�tli mog� si� synchronizowa� nasze uczucia my�li i
dzia�ania. Na
> >>>>>> dobre i z�e, wysy�amy i odbieramy stany wewn�trzne, czy to �miech i
> >>>>>> czu�o��, czy napi�cie i uraz�.
> >>>>>
> >>>>> Dos�ownie rzuci�am si� t� wypowied�, ale...
> >>>>>
> >>>>> Nie znalaz�am tego co oczekiwa�am. Wed�ug Junga synchroniczno��,
m�wi�c
> >>>>> moimi s�owami, ma miejsce wtedy gdy na przyk�ad my�limy o tej osobie, a
> >>>>> tu trach ona akurat dzwoni.
> >>>>>
> >>>>> W tym uj�ciu, nie podwa�aj�c sprz�enia fal m�zgowych,
synchroniczno��
> >>>>> dzia�a nie tylko w bezpo�rednim kontakcie. Fizykom si� nawet o tym nie
> >>>>> �ni�o....
> >>>>>
> >>>>> amk
> >>>>
> >>>> Imo Jung, jako zatwardzia�y humanista, pr�bowa� w ten spos�b
wype�ni�
> >>>> luk� w swojej wiedzy na temat nauk �cis�ych i wyt�umaczy� to, czego
z
> >>>> braku tej wiedzy nie bardzo m�g� zrozumie�.
> >>>> Dzi� chyba ju� ka�dy ucze� gimnazjum wie, �e np. my�l�c ile�
razy o kimďż˝
> >>>> jest coraz wi�ksze prawdopodobie�stwo, �e ta osoba np. w tym czasie
> >>>> przedzwoni ;)
> >>>
> >>>
> >>> W tamtych czasach nikt nie mia� poj�cia co to jest synchroniczno��,
> >>> tym bardziej nauki �cis�e. Jedynie filozofia i jej systemy
> >>> metafizyczne, kt�re dokona�y redukcji dotyka�y tzw; numenu, czyli
> >>> sk�adnik�w kultury rozpowszechnianej w masie , czyli zara�ania wirusem
> >>> memetycznym, ale jak mem dzia�a to niedawno wiadomo. Jung korzysta� z
> >>> filozofii tak mu wsp�czesnej jak i wschodniej i �aden rachunek
> >>> prawdopodobie�stwa nie wchodzi tu w gr� . Jak masz be�kota� sraj�c za
> >>> naukami �cis�ymi ,to id� modli� si� na religi�. To �e kto�
dzwoni
> >>> akurat kiedy chcesz ty do niego zadzwoni�, znaczy po prostu �e w
> >>> ciebie i osob� dzwoni�c� uderzy� bodziec przypominaj�cy dawne
wsp�lne
> >>> prze�ycia. Czyli ona i ty ogl�dali�cie kiedy� serial np; na dobre i
> >>> z�e razem, wiele lat temu. I mieli�cie po latach w��czone telewizory,
> >>> z kt�rych dzwi�k muzyki przywo�a� wspomnienie skojarzone z osob�. I
> >>> tym samym gdy jedno dzwoni, drugie my�li akurat o tej osobie, ale nie
> >>> widz� �e jednostki memetyczne zapisane w umy�le za pomoc� jednostek
> >>> memetycznych dzwi�ku z serialu zaktywizowa�y umys�y do pracy na tej
> >>> samej skali.
> >>
> >> W latach 90 na zlecenie instytutu AASHTO w pewnej do�� istotnej ga��zi
> >> gospodarki wykonano przez rok wszelkie mo�liwe badania skrupulatnie
> >> notuj�c z wynikami wszelkie istotne uwarunkowania.
> >> Badania przeprowadzili ludzie rozumiej�cy mechanik� badanego obiektu.
> >> Nast�pnie wszystkie te informacje przekazali matematykom zlecaj�c im
> >> opracowanie empirycznych zale�no�ci z oczekiwanym prawdopodobie�stwem.
> >> Nied�ugo b�dzie mija� 20 lat, a wzory AASHTO s� nadal z powodzeniem
> >> stosowane na ca�ym �wiecie, tak�e zalecane przez jedno z naszych
> >> krajowych rozporz�dze� i trzeba powiedzie�, �e generalnie zda�y
egzamin.
> >> A by�o od tamtego czasu kilka wielomilionowych grant�w na badania
> >> uzupe�niaj�ce i uwzgl�dniaj�ce nowe technologie.
> >> Nie tak dawno rz�d Norwegii zleci� opracowanie algorytm�w opartych na
> >> znacznie bardziej z�o�onej teorii i obecnie obserwuje si�, czy b�d�
one
> >> krokiem naprz�d, czy mo�e tylko lokaln� uliczk�.
> >> Pewnie gdyby siedzieli humani�ci pokroju Kammerera t�po gapi�c si� w
> >> obiekt "bada�" i notuj�c co popadnie, to dzi� by�yby mo�e jakie�
> >> podejrzenia co do pewnych regu�, ale raczej nic wi�cej.
> >> Same zrozumienie mechanizmu badanego obiektu by�o oparte na
> >> wnioskowaniu, a wi�c na zupe�nie innym jako�ciowo produkcie
> >> intelektualnym ni� na jakim� kojarzeniu fakt�w, co jest raczej szczytem
> >> mo�liwo�ci humanist�w.
> >> Natomiast co do tw�rczo�ci Junga, to jak powszechnie wiadomo, niemal w
> >> ca�o�ci opiera�a si� ona na do�wiadczeniach symbolicznych, a
> >> rozpatrywanie jej bez tej symboliki jest bez sensu.
> >> Prawdopodobnie nigdy umy�lnie nie zbudowa�e� ani nie rozwin�a�
�adnej
> >> swojej symboliki i pewnie nawet nie rozumiesz o czym teraz piszďż˝, a tďż˝,
> >> kt�r� posiadasz w jakich� prymitywnych stadiach zawdzi�czasz jedynie
> >> wsp�lnemu dorobkowi cywilizacyjnemu.
> >> Jednak dla przeci�tnie rozwini�tego cz�owieka dorobek intelektualny
> >> Junga ma dzi� g��wnie warto�� historyczno - rozrywkow�, podobnie jak
> >> dorobek Chryzostoma Paska
> >>
> >> BTW zauwa�, �e dorobek Junga nigdy nie zosta� powa�nie potraktowany
> >> empirycznie i nie doczeka� si� �adnych wymiernych warto�ci.
> >
> > No niestety w czasach Junga nie by�o jeszcze fizyki kwantowej i to
> > Jung pierwszy rzuci� �wiat�o na to �e s� zachowania w przyrodzie,
> > kt�re nie podlegaj� przyczynowo�ci i dopiero fizyka kwantowa
> > potwierdzi�a na przyk�adach ,�e Jung mia� racj� i obecnie
potwierdzajďż˝
> > to teďż˝ inne nauki, jak w pierwszym poscie neuropsychologia. Po co siďż˝
> > wypowiadasz, by jedynie pokaza� �e jeste� debilem bez wiedzy
> > oczymkolwiek?
>
> Jaka fizyka kwantowa i jaka neuropsychologia?
> Wklejasz tylko jakieďż˝ teksty z internetu lub jakichďż˝ opracowaďż˝ i nawet
> ich nie rozumiesz, a jak Ci si� pr�buje co� wyt�umaczy� lub zwr�ci�
> uwag� to brniesz w jaki� ciemny k�t broni�c si� inwektywami.
Koleś ja nie jestem debilem jak ty ,a te teksty specjalnie dobieram
aby było łatwiej dowiedzieć się o co chodzi dla mniej zorientowanych.
Ale twój debilizm jak widzę o podstawowych rzeczach pojęcia nie ma,
więc też nie ma o czym rozmawiać.
|