Data: 2016-03-19 18:59:49
Temat: Re: Syrop glukozowo-fruktozowy
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-03-19 18:46, obywatel Wiesiaczek uprzejmie donosi:
> W dniu 19.03.2016 o 18:33, FEniks pisze:
>> W dniu 19.03.2016 o 17:41, Wiesiaczek pisze:
>>> W dniu 18.03.2016 o 21:26, FEniks pisze:
>>>> W dniu 18.03.2016 o 21:22, samya pisze:
>>>>>
>>>>> Ja tam bym chetnie kupila robaczywe jablka czy marchewke z wydlubana
>>>>> przez szkodnika sciezka...
>>>>
>>>> Grzyby z lasu też wolisz robaczywe, jak przypuszczam?
>>>
>>> Zakładasz, że te grzyby bez robaka są hodowane oddzielnie, na chemii? :)
>>>
>>
>> Nie. Próbuję zgłębić, na czym polega upodobanie do brzydkiego i
>> robaczywego. :)
>
> Jednym z argumentów może być fakt, że obecność robaków wyklucza
> stosowanie chemii.
Czemuż myślę, iż to rozpowszechniło przekonanie, że kto pije i pali -
ten nie ma robali.
>> BTW Kiedyś napisałam tutaj, że jestem wielbicielką czereśni. Zostałam
>> wyśmiana (przez jedną wielką zwolenniczkę naturalnej żywności), że
>> robaki zjadam. ;)
>>
>> Ewa
>
> A te robaki nie były naturalne? Jakieś mutanty hodowane na sterydach czy
> co? :)
Wtedy przynajmniej można by się było spokojnie jedną czereśnią nasycić.
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|