Data: 2016-03-20 19:15:53
Temat: Re: Syrop glukozowo-fruktozowy
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2016-03-20 16:35, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> FEniks<x...@p...fm> wrote:
>> W dniu 19.03.2016 o 17:41, Wiesiaczek pisze:
>>> W dniu 18.03.2016 o 21:26, FEniks pisze:
>>>> W dniu 18.03.2016 o 21:22, samya pisze:
>>>>>
>>>>> Ja tam bym chetnie kupila robaczywe jablka czy marchewke z wydlubana
>>>>> przez szkodnika sciezka...
>>>>
>>>> Grzyby z lasu też wolisz robaczywe, jak przypuszczam?
>>>
>>> Zakładasz, że te grzyby bez robaka są hodowane oddzielnie, na chemii? :)
>>
>> Nie. Próbuję zgłębić, na czym polega upodobanie do brzydkiego i
>> robaczywego. :)
>>
>> BTW Kiedyś napisałam tutaj, że jestem wielbicielką czereśni. Zostałam
>> wyśmiana (przez jedną wielką zwolenniczkę naturalnej żywności), że
>> robaki zjadam. ;)
>>
> Podam Ci jeden powod takiego zachowania u klientow, bo poznalem kiedy
> akwarystkę, ktora kupowala w sklepie chore lub zdeformowane rybki :-) jak
> ja pytalem czemu to robi to mi odpowiedziala: "muszę, bo wiem ze nikt inny
> ich nie kupi!" :-)
> Takie dobre, naiwne serduszko miała kobitka...
> Może z parchatymi jabłkami na targu jest podobnie?
I ze wszystkim innym też.
https://www.youtube.com/watch?v=6xIpWsHB9oE
Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.
|