Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Szaleństwo? Re: Szaleństwo?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Szaleństwo?

« poprzedni post
Data: 2003-10-13 23:24:04
Temat: Re: Szaleństwo?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

.. z Gormenghast napisał:

To ja sobie też pociąłem. ;)

> A jeśli zamiast bombardowania słowem "bezsilność" będziesz bombardowany
> słowem "zbrodnia", albo "ratunku!" (żeby było jeszcze wyraźniej), to te słowa
> nie wywołają w Tobie ciągu skojarzeń w Twych własnych zasobach pamięci?
> Ciągu skłaniającego Cię do podjęcia jakiejkolwiek akcji?

Też nie - ale mowa była chyba o sile sprawczej samego słowa. Napiszę
inaczej - znów poheretykuję [stos gotowy? ;)] - wyzwolenie reakcji
słowem przypomina mi doświadczenia Pawłowa, z tym że tutaj wyuczenie
odbywa się na poziomie języka - czyli jednostka reagująca w sposób
"szalony" na abstrakcyjne słowa to taki większy pies na dwóch nogach -
też zupełnie nieświadomy po co i dlaczego coś robi, mimo że teoretycznie
słowa należą do naszej ukochanej i wydźwigniętej na piedestały
Świadomości. ;) Czyli - albo prawdziwa świadomość to zupełnie co innego
niż zdolność posługiwania się słowem, albo brak mi empatii i projektuję
własne odczucia na teoretyczny wynik doświadczenia, albo po prostu
idealistycznie wymyślona świadomość nie istnieje. :)

> No dobrze. Ale dlaczego wykluczasz powstawanie zewnętrznych więzi
> między dwoma wewnętrznymi polami problemów? Zero skojarzeń?
> Przecież mówimy o oddziaływaniu jednego osobnika na drugiego osobnika

Nie wykluczam - ale zewnętrzne więzi są widzialne przez Ciebie - [Uwaga!
- ciężko zażartuję] - czy jeżeli się teraz powieszę, to będzie to
kwestia mojego bezrobocia? Powiedzmy dalej, że jestem na progu
szaleństwa - czy znalezienie przeze mnie pracy uchroniło by mnie od tego
kroku? A może szukanie pracy to tylko kwestia odbioru społecznego i jej
znalezienie pogorszyło by mój stan? Negując bezsilność, neguję takie
powierzchowne oceny, bo dla zainteresowanych one nic nie wnoszą - tak
samo jak słowem kocham, tak samo i słowem bezsilność łatwo się
posługiwać. One [słowa] stają się wyjaśnieniem dla innych [przez innych
czy przez samego zainteresowanego] nie dotykając materii problemu.

> Wszystko się zgadza. Każde odczuwanie bezsilności jest inne zarówno
> w odniesieniu do osobnika jak i rodzaju problemu. Porównywanie wprost
> nie ma oczywiście sensu. Jeśli jednak dwóch bezrobotnych usiądzie w parku
> na tej samej ławce, to jakimś cudem zwiąże ich ta niewypowiedziana nawet
> bezsilność

Niby tak, ale nie tak. Tak - bo obaj mogą powiedzieć, że są bezsilni
wobec bezrobocia i na podstawie tego abstrakcyjnego pojęcia poczują
jedność. Nie - bo pierwszy nie chce znaleźć pracy i cieszy się z tej
swojej "bezsilności" [no może - jest mu obojętna], a drugi chce znaleźć
pracę i się martwi.

> Mnie nie musisz tego mówić - spróbuj wyjaśnić, jaką widzisz alternatywę.
> Pytałeś "co będzie potem". Ja nie znam odpowiedzi (z wyjątkiem zastąpienia
> jednej organizacji inną). Daj konkretne wizje, to będziemy się z nimi rozprawiać..

Tylko mała uwaga - druga strona, czyli obywatele też trochę zatracili
cechy społeczne - to gwoli wyjaśnienia, że nie wtykam bezrozumnie flagi
buntu samemu siedząc w ciepełku przed TV. ;)

A co do wizji - cywilizacja się nie zawali, no chyba że ropy i gazu
zabraknie [jakież to trywialne ;)] - co najwyżej wybuchnie jakaś wojna
czy rewolucja. Nic czego nie było.


> Spieramy się o definicję? Przecież nie. Ja bronię opinii, ze hasło "bezsilność"
> może być przekazem informacji, która w zależności od całego szeregu
> okoliczności towarzyszących, znajdzie bądź nie znajdzie zrozumienia
> w odbiorcy. Od jakości tego rozumienia całkiem abstrahuję. Jest ona wszak
> zależna od siły związku między dwoma osobami, od ich wzajemnego
> poziomu empatii i adekwatności światów pojęć.

No to pójdę na kompromis - hasło "b" może być przekazem informacji.
Niestety, z racji zakorzenienia w kulturze, informacje które przekazuje
mogą być [a zwyczajowo są] błędne dla zrozumienia procesu psychicznego.

> > Można niby napisać, że ojciec był
> > bezsilny wobec własnego strachu, ale w kontrpozycji do potrzeby
> > ratowania dziecka czy ogólnie ratowania innych ludzi - samo zdarzenie
> > tonięcia nie jest dostateczną przesłanką do bezsilności. I dodatkowo
> > słowo bezsilność nie niesie informacji pt. brak kontroli, która de facto
> > jest kluczowym elementem rozważań pt. szaleństwo.
>
> Ale czy może być źródłem szaleństwa? ... No masz rację - nie może.

Bo ja wiem? ;) Szaleństwa w tym wypadku nie wywołuje bezsilność wobec
własnego strachu czy tonięcia, ale dopiero konfrontacja tegoż z drugim
imperatywem - to, że jest on niejako aksjomatem człowieczeństwa nie jest
dostatecznym powodem, żeby go odrzucić w rozważaniach - co więcej -
prawdziwym powodem Szaleństwa będzie brak rozwiązania tej sytuacji,
czyli stopień wyżej od jednostronnej bezsilności.

> A jednak przeżyły tylko te osobniki, które zorganizowały się w stada.

Psy też żyją w stadach [no może nie wszystkie, ale wilki na pewno - nie
wiem jak inne].

> Język był tu istotnym elementem poprawy jakości porozumienia...
> Sprawna wymiana informacji pozwoliła... na bardziej wyrafinowaną
> walkę między plemionami?

Może - z jednym zastrzeżeniem - nie znam się na genetyce, ale może to
splot genów recesywnych i akceptacji stada - stada początkowe musiały
być małe, więc unicestwianie "wadliwych" [praktykowane jeszcze za
starożytności], nie mówiących członków miało duży wpływ na dzisiejszego
człowieka - wystarczy, że większość w stadzie mówiła [a raczej
bełkotała]. Czyli - podobnie jak u psów - jednostki nie pasujące
wylatywały i ginęły. ;)
Nie przywiązywał bym zbytniej wagi do samej mowy na początkowym etapie
możliwości porozumiewania się [związanej z posiadaną mutacją, ale
zapewne przez dłuższy czas nie wykorzystywaną - patrz osoby nie mające
kontaktu z ludźmi "językowymi" lub osoby głuche] - dzisiejsze
porozumiewanie się jest wynikiem tego, że żyjemy w świecie mowy - sam
wynalazek mowy, mimo sprzyjających możliwości, musiał trochę trwać.

Pozdrawiam
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
14.10 Uzus
14.10 ... z Gormenghast
14.10 ... z Gormenghast
14.10 ... z Gormenghast
14.10 ... z Gormenghast
14.10 Uzus
15.10 Marek Krużel
15.10 Marek Krużel
15.10 Ana
15.10 Ana
15.10 Ana
15.10 Paweł Niezbecki
15.10 ... z Gormenghast
16.10 Flyer
16.10 Marek Krużel
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem