Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.tpinternet.pl!at
lantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Szaleństwo?
Date: Tue, 14 Oct 2003 16:51:45 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 117
Message-ID: <b...@g...h94197b13.invalid>
References: <p...@g...pl> <blr5ac$ov2$1@news2.ipartners.pl>
<b...@g...hce3263b0.invalid>
<p...@g...pl>
<b...@g...ha58eb706.invalid>
<p...@g...pl>
<b...@g...hdfae5327.invalid>
<p...@g...pl>
<b...@g...h39bc16d6.invalid>
<p...@g...pl>
<b...@g...h7df235c8.invalid>
<p...@g...pl>
<b...@g...h76b2531a.invalid> <bmerlg$a0o$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: pe222.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1066143372 8778 213.77.237.222 (14 Oct 2003 14:56:12
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Oct 2003 14:56:12 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:234027
Ukryj nagłówki
"Uzus" w news:bmerlg$a0o$1@inews.gazeta.pl...
/.../
Wprawdzie oponentem zdawał się być Marek, niemniej Twoje uwagi
też są imo cenne, więc się dołączę.
> > Uciekając w abstrakcję tam, gdzie trzeba i można operować
> > konkretem stajesz się autorem chaosu.
> Chaos to pierwotny porządek. Żartuję.
> Czy chaos nie jest w końcu jedyną i ostateczną prawdą?
> Czego nie można podważyć oprócz chaosu? Oczywiście wszystko.
> Każdy argument będzie miał kontrargument. Powiesz, że czekam na
> gotowce. Chętnie, i to jak jeszcze, bym takie przyjęła. Jest jedno "ale"
> - każdy gotowiec wydaje mi się podejrzany, koniunkturalny, naciągnięty
> do określonych potrzeb, niewiarygodny. Mogę samodzielnie weryfi-
> kować, ale jaka będzie wartość krytyki takiego pustego łebka?
Ech... Znów mam wrażenie, że to jakaś "podpucha". W sumie moim
zdaniem lepiej jednak nazwać siebie "pustym łebkiem" niż ... no nie będę
tu już draznił nikogo - wiadomo o co chodzi.
Określenie "pusty łepek" można przyrównać do "pucipuci" Baszkowego
niemowlaka - musi wzbudzić określone reakcje u rozmówcy. Ale czy
na pewno musi? Otóż moim zdaniem "rzucenie się na to określenie" jak
na niemowlę, jest reakcją dość prymitywną. Szczególnie tutaj, gdzie ilość
sygnałów na jakich podstawie budujemy obraz drugiego człowieka jest
tak ograniczona. Co więcej - takie określenie raczej skłania do szacunku
niż pobłażliwości, gdyż właśnie w skromności i pokorze należy lokować
największe walory umysłowe tego świata.
Co do chaosu - fakt, ze jest on "pierwotnym porządkiem" nie zmienia
innego faktu, że jest on bezkształtną magmą, w której całość zdobyczy
cywilizacyjnych jest dokładnie rozdrabniana i pozbawiana jakiegokolwiek
sensu. W tym znaczeniu chaos jest super niszczarką cywilizacji i tylko
głupcy będa w nim upatrywali źródeł uporządkowania. Głupcy, lub
manipulatorzy widzący w pielęgnowaniu chaosu poza sobą, własne
korzyści. Dobrą ilustracją jest tu klasyczne zaćmienie słońca oglądane
przez tłumy zgromadzonych Egipcjan, na znak dany przez Kapłana...
Chaos jest destrukcją wiedzy o swiecie. Taką samą odmianą destrukcji
będzie współczesny matrix, gdzie jak rozumiem, może się zdarzyć dokładnie
wszystko i to nie wiadomo skąd i dlaczego. Owszem - dobra rozrywka,
ale jeśli ktoś uczyni kiedyś z niej narzędzie do sterowania tłumem,
powtórzy się historia z zaćmieniem słońca w starożytnym Egipcie...
> Przyjąć w amoku wiary w potęgę własnego rozumu za prawdę
> największą bzdurę świata lub przejść mimo prawd porażająco jasnych?
> W taki to sposób chaos byłby najogólniejszą teorią w/g której mogą
> się poruszać maluczcy, wydeptujący w nim swoje osobiste drożyny.
> To o czym piszę stanowi całkiem dobrym powód, aby oszaleć.
I dlatego należy pielęgnować przeszłość. Kumulować wiedzę, pogłębiać
ją, weryfikować błędy, ale nigdy nie nawoływać do chaosu jako wartości.
Najlepsza na tej drodze jest własna uwaga i wstrzymywanie się od tworzenia
nowych bytów tak długo, jak długo nie nauczymy się szanować zastanego.
Tylko poprzez szacunek dla przeszłości można moim zdaniem uchronić
się od powtarzania błędów, które są po prostu kosztowne.
> > > Mówiłem, że ważne są intencje. Czyny mogą być pochopne, wymu-
> > > szone. Złapanie diabła na gorącym uczynku to śmieszna satysfakcja.
> Znów i tak, i nie, i kolejne pytania.
> Podłe intencje generują jakiś pozytyw. Przykłady oczywiste.
> Czyny pochopne, wymuszone owocują dobrem. Przykłady oczywiste.
> Inne, oczywiste kombinacje.
> W czym się to zamyka oprócz chaosu? Niemożność żadnego uogólnienia,
> a chciałoby się z miareczką i spoko.
Nadal uważam, że jedyną miareczką jest tutaj własny osąd, niemniej
czyniony z jak największego dystansu. Cóż ten dystans oznacza. No,
na pewno jest przeciwieństwem pośpiechu w serwowaniu opinii. Pośpiech
jest dobry w pogaduszkach czatowych, jak też podobno przy łapaniu pcheł.
Pośpiech w kreowaniu własnych opinii zdradza niepokój oraz chęć
zawładnięcia "umysłami słuchaczy". Oczywiście ma to skutek tylko wśród
tych słuchaczy, którzy mają kłopoty z własnym dystansem i samodzielnością
umysłową.
> > Zdarzeniami incydentalnymi nikt się raczej nie zajmuje.
> Zależy. Czym jest jednostkowe życie ludzkie? Niczym ponad
> incydent. A pojedyncze zdarzenie z tegoż życia? Uwarunkowanym
> tak lub inaczej incydentem.
Mówiąc o "zdarzeniach incydentalnych" myślę o czymś jednostkowym
i mało powtarzalnym w określonej skali. Nie można tu nagle wybiegać
w skalę, która życie ludzkie widzi jako jednostkę - mówimy przecież
o wydarzeniach na forum dyskusyjnym, a więc czymś stosunkowo
dynamicznym.
> > trafiłeś nie do biblioteki ale w krater wulkanu, /.../ Jeśli /.../ czekasz
> > na gotowce - przyjdź /.../ za rok, a dostaniesz to, co Cię
> > usatysfakcjonuje.
> Zgadza się. Wiedza w pewnym momencie przechodzi w dogmat.
> Ten trzeba odrzucić, bo gorszy od głupoty. Chaos - i do roboty.
> Można od tego oszaleć.
Nie. Posługiwanie się dogmatem jest ucieczką od kłopotów.
Rzeczywiście - można powiedzieć, że jest on "gorszy od głupoty".
Wiedza nie przechodzi nigdy w dogmat - to dwie różne kategorie.
Naturą wiedzy jest wieczne poszukiwanie, zastępowanie jej czastek,
elementów, nowymi, bardziej precyzyjnymi, lepiej opisującymi świat.
Nigdy jednak nie można odrzucać całej wiedzy (nawoływać do
chaosu), gdyz jest to nawoływaniem do pierwotnej magmy czyli
pierwotnej niewiedzy (głupoty).
> Uzus
All
|