Data: 2008-03-20 08:40:25
Temat: Re: Sześciolatki do szkoły, roczniki 2002-04
Od: "J." <n...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Carol wrote:
>
> Użytkownik "mamqa" <a...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:1205409366.493201@slbhw0...
>
> > Dla opornych:
> > http://www.prawarodzicow.pl/index.php
>
> Ale żenada :/ "Najdroższe skarby wyrwane z ogniska domowego" - w sensie
> pięciolatki w przedszkolu.
Żenada? Jeżeli, to tylko dzięki temu, że to jednak trochę tendencyjny
cytat. I kreatywny, bo akurat takiego stężenia poezji w jednym zdaniu
w liście do Pani Minister na powyższej stronie nie ma.
Jest tylko: "Nie ma rodzicielskiej zgody na wykorzystywanie naszych
największych skarbów w wewnętrznych rozgrywkach Ministerstwa Edukacji
ze środowiskiem nauczycielskim i nie godzimy się na to, żeby najmłodsze
dzieci były kartą przetargową w tym konflikcie."
Oraz
"nie przyjmujemy za wystarczające ogólnych wyjaśnień w postaci
sloganów typu 'upowszechnienia edukacji przedszkolnej', czy rzekomych
'standardów europejskich', gdyż przyszłość naszych dzieci wymaga
podania choćby jednego poważnego argumentu na rzecz odebrania
o rok wcześniej dzieci z domowego ogniska."
A na koniec
"Jednocześnie wzywamy Panią Minister do rozpoczęcia prac nad ustawą,
która znosiłaby przymus szkolny, który traktuje nasze dzieci niczym
roczniki poborowe do wojska. Jako rodzice chcemy mieć prawo do
decydowania w jakim wieku nasze dziecko rozpocznie edukację i na jakim
poziomie. Pomysły Pani Minister Hall uderzają w nasze fundamentalne
prawa i nie ma naszej zgody na tego typu działania."
Jak cytować, to uczciwie. Z oddaniem intencji cytowanego tekstu.
> pozdrówka
> Karolina (ja tam się cieszę)
Twoje prawo, tylko chodzi o to, że Ciebie - jako rodzica - nikt
akurat nie pyta, czy się cieszysz, czy nie. Masz się nie wtrącać
w sprawy związane z wychowaniem. Jak za czasów ministra Wiatra.
I przeciw temu jest ten protest.
pozdrowienia - Jacek J.
PS: Nie przypadkiem mądrzy ludzie ustalili kiedyś wiek szkolny
na siedem lat. Mniej więcej w tym wieku następuje zasadnicza
zmiana w umysłowości dziecka - postrzegania świata, umiejętności
współdziałania w grupie itp.
Dla przykładu - mniej więcej w tym wieku, po przelaniu (na oczach
dziecka) wody z jednakowych kubków do wysokiej menzurki
i płaskiego talerza, dzieci na pytanie "w którym naczyniu jest
więcej wody" przestają odpowiadać "w tym wysokim".
Tylko że świadomość tego typu... ekhem, "pradawnych mądrości"
zdaje się zanikać z upływem czasu. Także w ministerstwach.
PS2: Ja rozumiem deklarowane intencje władz - że dzieci "w zapadłych
wioskach i na dalekich przedmieściach" (gdzie zresztą tego typu
reformy i tak dochodzą na końcu, jeżeli wogóle) wymagają, nazwijmy
to "obróbki wstępnej", przed właściwą edukacją - w celu wyrównania
poziomów. Ale na miłość, takie rzeczy organizuje się przeznaczając
pieniądze na zachęcanie rodziców do przedszkola (darmowe przedszkola
względnie środowiska objęte dotacjami, darmowe posiłki w przedszkolach,
kolorowe bajki i darmowe zabawki edukacyjne dla dzieci etc.), a nie
marnując pieniądze podatników na przymusowe miejsca w przedszkolach
dla tych, którzy sobie tego ani nie życzą, ani nie potrzebują.
--
|\ _,,,---,,_ \___ | __ _ ___ ___| | __ \___ |
/,`.-'`' -. ;-;;,_ _ | |/ _` |/ __/ _ \ |/ / _ | |
|,4- ) )-,_..;\ ( `'-' | |_| | (_| | (_| __/ < | |_| | _
'---''(_/--' `-'\_) fL \___/ \__,_|\___\___|_|\_\ \___/ (_)
|