Data: 2006-07-24 21:05:52
Temat: Re: Szkoła i takie tam.
Od: "niezbecki" <s...@l...po>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski<p...@g...pl>
news:44c52aad$0$22580$f69f905@mamut2.aster.pl
[...]
> Prawdę mówiąc, w podstawówce miałem ochotę wyruchać od tyłu panią od
> plastyki ... powiem ci, że nie była to odosobniona postawa -
> większość moich kolegów miała podobnej klasy chęci.
> Załóżmy więc taką hipotetyczną sytuację, że na lekcji ... tej ... no
> (jak te lekcje od indoktrynacji się nazywają ?), podnoszę rękę do
> góry - nauczyciel udziela mi głosu, a ja: "pse pani, biorąc pod uwagę
> fakt iż szkoła jest moim drugim domem i ma mnie wychowywać -
> postanowiłem być szczerym i wyznać, iż marzy mi się wyruchanie od
> tyłu pani od plastyki". Na co pozostali kumple "ja też!", "ja też!".
> No więc jak powinien w tej sytuacji postąpić nauczyciel - w zderzeniu
> z rzeczywistością ?
- pochwalić wasze plastyczne umysły i skierować temat na fantazje seksualne
- wyśmiać
- wezwać zomo i wybić wam z lędźwi lubieżne fantazje
naturalnie w zależności od ogółów i szczegółów waszego entuzjazmu dla
tyłeczka pani od plastyki
paff
ps: my byliśmy bardziej subtelni - kochaliśmy blond warkocz i błękitne jak
niebo nad syberią oczęta pani od rosyjskiego i z miłością wysmarowaliśmy
kiedyś jej biurko lubrykantem - słowa były niepotrzebne :)
|