Data: 2005-12-21 17:34:41
Temat: Re: Szkolny problem - cd..
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Eulalka napisał(a):
że
> moim zdaniem należy wysłuchać dzieciaki - niech zrobią wybory i
> wybiorą, kto te kwiaty wręczy. Nie przeszło.
Hehe, wysłuchac dzieciaki:-/ Też wymyśliłaś... Moja Iza miała w klasie
jedna lizuskę z mamuśką, funkcjonowła mniej więcej tak, jak Twoje
bliźniaczki z mamuśką - kwiaty, reprezentacja, zawsze musiała byc przez
córkę mamuśki nieważne, że inne dzieci równiez byly w tej klasie, a ich
mamuski tez miały "ambicję" wysłac dziecko z bukietem. W końcu się
wkurzyły, bo owa mamuska NIGDY nie zaangażowała się w jakiekolwiek
przygotowania ani pomoc, więc w końcu wydelegowały z kwiatami
"przypadkowe" dzieciaki, skandal był, ofkors. Na szczęście w czwartej
klasie zrobili ogólny misz masz wśród dzieci i moja już nie chodzi z tą
dziewczynką, chyba bym w końcu tą mamuśkę udusiła gołymi rękami, a tak
musza się z nia szarpać inni;-)
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)
|