Data: 2014-05-19 13:02:50
Temat: Re: Szparagowo
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2014-05-19 12:30, Waldemar Krzok pisze:
>
>
> Drobne triki: łupin nie wyrzucam, tylko gotuję jak szparagi, z tej
> wody robię sos, wtedy szparagi i sos są gotowe w tym samym czasie.
> Szparagi białe należy gotować z główkami poza wodą, czyli w parze. Są
> do tego specjalne garnki, wąskie i wysokie. Z braku odpowiedniego
> garnka można szparagi związać w pęczek, do dużego garnka z wodą
> wstawić coś (np. miseczkę), i szparagi położyć tak, by główki
> wystawały z wody.
Ja najczęściej gotuję szparagi na parze, starając się je ustawić pionowo
główkami w górę. W wodzie gotuję tylko na zupę. Robię podobnie jak Ty -
obierki i ścinki gotuję w wodzie przeznaczonej na zupę, potem je
odcedzam i do tej wody dodaję kawałki szparagów przeznaczone do jedzenia.
>
> Ostatnio jadłem w restauracji szparagi (białe) w sosie holandaise
> zawinięte w dość gruby (tak 3-5mm) naleśnik, nie podsmażony. Świetna
> kombinacja! Przy następnym szparagowieniu napewno wypróbuję.
Robię też czasem makaron ze szparagami w mocno cytrynowym sosie
holenderskim. Do tego sosu zamiast masła daję słodką śmietankę lub nawet
- jak ostatnio - łyżkę serka mascarpone. Na końcu mieszam z pokrojoną
szynką, najlepiej dojrzewającą (np. parmeńską, czy hiszpańską serrano),
całość posypuję startym parmezanem (niekonieczne).
Ewa
>
|