Data: 2002-01-01 23:49:48
Temat: Re: TWOJE EMOCJE
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"EvaTMKGSM" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a0t63o$75$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "lume":
>
> > A tak na marginesie to aoutr postu chyba sam padł ofiarą dysonansu
pisząc
> > [przepisujac] ten tekst i wrzucajac wszystkich do jednego worka, po za
> > stokrotą oczywiscie.
>
> Ależ on ma rację, do tego momentu..
> sami możemy ocenić czy powinniśmy się czymś przygnębiać
> przez całe życie, czuć się oszukanymi, obrażonymi, poniżonymi
> itd. Zawsze można na to spojrzeć z lepszej strony.
> Ktoś mnie obraził. Dlaczego to mnie zabolało ?
> Może ma rację ? Jeśli tak - muszę to w sobie zmienić być może..
> a może nie - bo to akurat DLA MNIE jest ważniejsze,
> a on nie ma monopolu na wiedzę o mnie.
> Jeśli nie ma racji - mogę się zastanowić Dlaczego mnie obraził...
TO nie jest wyłaczne źródło powstawania emocji, i stosunkowo łatwo to
opanowac... rosze jeszcze wez pod uwage duzo wazniejsza rzecz - obrazanie
moze miec charaktre pomówienia - chodzi wiec o to, ze mozemy poniesc
strate przez to ze jestesy obraŻANI, zwłaszcza jesli mamy ograniczone
mozliwości 'wyprostowania' fałszywej opinii. A to tez budzi jakises
uczucia, no nie? Czy to ze nad nimi 'zapanujemy' nie spowoduje znaczacego
zafałszowania poczucia naszej rzeczywstosci? no własnie, co dalej???
Marsel
|