Data: 2013-01-04 00:35:21
Temat: Re: Taka zdrada!
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 4 Jan 2013 01:09:45 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Fri, 4 Jan 2013 01:04:37 +0100, Fragile napisał(a):
>
>> Dnia Fri, 4 Jan 2013 00:57:59 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Dnia Fri, 4 Jan 2013 00:46:35 +0100, Fragile napisał(a):
>>>
>>>>> XL z myślą o niewiedzącej Bernadetcie...
>>>>>
>>>> Ale co ma piernik do wiatraka?
>>>
>>> Ano to, że nie jest "lepszym" katolikiem ten, kto zna wszystkie dogmaty i
>>> sypie nimi jak z rękawa - bowiem nawet całkowita ich nieznajomość nie
>>> obniża wartości wiary, a w szczególnych przypadkach może być nawet powodem
>>> do wywyższenia (powołania) przez Boga do zaświadczania w Jego imieniu.
>>>
>> Tyle tylko, że tu nikt o "lepszości" katolika nad katolikiem, czy człowieka
>> nad człwowiekiem, czy o wartości wiary nie mówi... Ja pół zdania na temat
>> "bycia lepszym czy gorszym" katolikiem nie napisałam, stąd moje "co ma
>> piernik do wiatraka".
>
> To w sumie było i do Ciebie, i do Renaty, bo w toku następujących Waszych
> wypowiedzi po sobie... Renata napisała o koniecznej wg niej korelacji
> deklarowania się jako katolik z obeznaniem z dogmatami swej wiary. Domyslny
> sens jej wypowiedzi jest oczywisty - czyli że jak ktoś deklaruje się jako
> katolik, a dogmatów nie zna, znaczy "gorszy".
>
Ja tak nie uważam. Nie szufladkuję ani ludzi, ani katolików na
lepszych/gorszych, nie oceniam pod względem wierzący/niewierzący,
praktykujący/niepraktykujący, biedny/bogaty, czarny/żółty etc.
Chodziło mi jedynie o poprawne zrozumienie Niepokalnanego Poczęcia. Myślę,
że Renacie też o to chodziło.
--
Pozdrawiam,
M.
|