Data: 2005-10-14 15:09:33
Temat: Re: Taniec towarzyski
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości <news:dioajn$nn6$1@atlantis.news.tpi.pl>
Ann <b...@a...pl> pisze:
> Teraz zajecia ma 3
> razy w tygodniu po 1,5 godziny i dodatkowo w sobote indywidualnie
> umawia sie z partnerem na trening.
No to faktycznie trening na całego. Nie wiem, czy Martyna dojdzie do takiego
etapu. Ma słomiany zapał. Na razie się jej podoba, efekty widać (tym
bardziej, że instruktorzy całe zajęcia poświęcają tylko tej parze), ale co
będzie potem? Ale chciałabym, by nauczyła się tańczyć, bo ma do tego dryg (w
przeciwieństwie do mamusi ;-)
> Nie traktujemy tego
> specjalnie powaznie, ale staramy sie jej to umozliwiac, bo w koncu to
> dobrze jesli ma jakies zajecie i jakies cele. Tyle, ze na dluzsza
> mete to kosztowne hobby.
A wydawałoby się, że taniec akurat nie wymaga jakiegoś szczególnego
wykosztowania się. Rozumiem - narciarstwo, windsurfing, ale taniec? ;-) Jak
to pozory mylą.
--
PozdrawiaM
|