Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.astercity.net!news.aster.pl!not
-for-mail
From: "michal" <6...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <44cb3a77$0$22600$f69f905@mamut2.aster.pl>
<eakv9t$kf$1@atlantis.news.tpi.pl>
Subject: Re: Technologia w społeczeństwie
Date: Tue, 1 Aug 2006 02:53:40 +0200
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2869
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2869
Lines: 70
Message-ID: <44ce9c8e$0$22592$f69f905@mamut2.aster.pl>
NNTP-Posting-Date: 01 Aug 2006 00:13:02 GMT
NNTP-Posting-Host: 10.79.7.31
X-Trace: 1154391182 mamut2.aster.pl 22592 10.79.7.31:1560
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:349106
Ukryj nagłówki
Użytkownik "entroper" napisał w wiadomości
> Użytkownik "michal" napisał w wiadomości
>> Jestem przekonany, że na przestrzeni różnych okresów dziejowych, problemy
>> społeczeństw wysoko rozwinietych maja tendencję do samoregulacji. To
>> naturalna ekonomia dotycząca wszystkich dziedzin współegzystencji środowisk
>> ludzkich sama naprawia brak umiejętności planowania przez człowieka
>> długofalowych działań.
> Tylko, że ta samoregulacja może mieć postać np. wojen o zasoby, albo zapadania
> się pewnych gałęzi gospodarki :) Do zniszczonego środowiska i zmienionego
> klimatu też można się jakoś doregulować :)
Takie samowybijanie się ludzkości w czasie konfliktów światopoglądowych czy o
zasoby być może jest samoregulacją, jeśli uznać, że zachowania społeczne kierują
się prawami natury. Podobnie jest z przystosowaniem.
Widzę tu jednak inny aspekt. Wzajemnie niszczą się właśnie ci, którzy nie
rozumieją możliwości rozwoju technologiczno cywilizacyjnego. Nad współpracę
międzynarodową i uczenie się od lepszych przedkładają zasadę: "konkurenta należy
zniszczyć" i "albo my ich, albo oni nas". Nakręcająca się spirala nienawiśći
trwa potem przez pokolenia i uniemożliwia konstruktywne myślenie.
>> Postęp technologiczny, który w ostatnich dziesięcioleciach uległ lawinowemu
>> przyspieszeniu, spokojnie znajdzie rozwiązania dla "ograniczonych zasobów":
>> energetycznych i innych.
> Postęp technologiczny nie znalazł jak do tej pory np. lekarstwa na katar albo
> sensownych sposobów przechowywania energii elektrycznej.
Można wyliczyć o wiele więcej spraw, z którymi jako ludzkość nie możemy sobie
poradzić, jednak nawet w tychże widać jakiś postęp. Chociażby to, że gili
kapiących z nosa nie wycierasz rekawem, ale masz pachnącą chusteczkę higienczną
plus inne preparaty zmniejszające uciążliwość kataru.
A z przechowywaniem energii, to byś już przynajmniej nie grzeszył. Przypomnij
sobie baterie do laptopów czy komórek sprzed pięciu laty i porównaj z
dzisiejszymi. Do tego dołóż sobie do tego technologiczne "obejście" potrzeby
magazynowania energii spektakularnie widoczne w takich projektach jak np.
Rosseta@home i podobnych wykorzystujące energię i moc obliczeniową wielu
milionów komputerów osobistych bezczynnie stojących przez większość czasu w
ciągu doby.
Sporo problemów jest
> rozwiązywanych "w stylu rozpaczliwym". Byłbym więc bardzo ostrożnym
> optymistą...
Tak, ale znakomicie więcej jest rozwiązywanych w stylu godnym podziwu. Na tym
trzeba skupić uwagę zamiast na niepowodzeniach (w czasie rozważań "jakim być
optymistą").
>> Paul Pilzer w swojej książce "Nasz dobrobyt bez granic" dobrze moim zdaniem
>> uzasadnia kluczowy i decydujący wpływ technologii na ekonomię społeczeństw.
> kluczowy nie znaczy pozytywny.
W sumie jednak pozytywny, skoro lepiej żyje się z komórką niż bez.
> A na pewno nie dla każdego.
Ale dla każdego, kto w stopniu wystarczajacym dostrzega zmiany i wie, co z nimi
zrobić.
pozdrawiam
michał
--
Bóg daje orzechy, ale ich nie rozgryza (Goethe)
|