Data: 2004-12-09 08:35:29
Temat: Re: Tendencyjne pytania
Od: "Roman G." <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tristan Alder <s...@p...onet.pl> napisał(a):
> No własnie pytam, czy nie może się odwołac do jakieś konwencji ochrony
> ucznia przed ciężkimi pytaniami :)
Nie :-)
> Co niektórzy to mnie mają za idiotę. Jeden dostał zadanie z trzema
> podpunkatmi, to zrobił pierwszy[1] i oddarł pozostałe dwa z karteczki.
> Jakby oddarł jeden, to jest nikła szansa, że bym nie pamiętał, że tam były
> trzy.
Najlepiej zapisywać sobie wszystko w swoim kapowniku. Oceny, zadania itp.
> No więc właśnie, a phi-informatyka jest olewana przesz wszystkich, łącznie z
> nauczycielami, którzy przyłażą jak te święte krowy po różne rzeczy w czasie
> lekcji, albo jeszcze przyślą jakiegoś ucznia, który potem wrzeszczy i ma
> wielkie pretensje, że ja mu nie chcę wydrukować czegoś, co pani X kazała,
> no bo przecież kogo to obchodzi, że jestem zajęty i mam lekcję.
Odmawiać konsekwentnie. Lekcja jest świętością.
> Inny mi przylazł TERAZ! Na koniec semestu! Bo on się pokłócił z panią z
> fakultetu z angielskiego i on wszystko nadrobi...
Ja bym nie przyjął. Niech się przeprosi z panią od angielskiego.
> a do tego ma jeszcze nawyki z uczelni wyższej, więc jedzie równo z
> koniecznością zaliczeń (tak długo łazisz, aż zaliczysz, nie -- no to kapa).
Ja bym wszystkim nie dawał możliwości poprawiania w nieskończoność. Ma
nauczyć się na określony termin i koniec. Uczniowie rozumują inaczej niż
studenci. Wielu uczniów trzeba do nauki po prostu zmusić.
RG
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|