Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-m
ail
From: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Teoria Plonka - było Re: ANKIETA - /.../
Date: Fri, 4 Apr 2003 19:29:36 +0200
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 83
Message-ID: <b6kfeb$1f4$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
References: <b6fqjl$rf9$1@ochlapek.sierp.net>
<b...@g...h52d45c40.invalid>
<b6hj97$2d5$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<b...@g...h2f42e8bb.invalid>
<b6jn7o$osm$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<b...@g...h5e83ca28.invalid>
NNTP-Posting-Host: ies-rtr1.ies.krakow.pl
X-Trace: srv.cyf-kr.edu.pl 1049477387 1508 149.156.54.131 (4 Apr 2003 17:29:47 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 4 Apr 2003 17:29:47 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:195244
Ukryj nagłówki
"... z Gormenghast"
> Myślę, że to co nazywasz "wielokrotnym obserwowaniem na grupie",
> tak naprawdę nie ma wiele wspólnego z wnikliwą obserwacją.
Uwierzysz mi, jak napiszę, że rzeczywiście obserwowałem? I często
zastanawiałem się nad źródłami cyklicznych konfliktów.
Najoczywistszymi wydają mi się diametralnie odmienne systemy
wartości dyskutantów, ale także duma. Niepoślednim też błędne
przypisywanie interlokutorowi jakichś intencji, projekcje własnego
sposobu myślenia. A już najciekawsze sa spory spowodowane
nieporozumieniami semantycznymi - odmiennym rozumieniem jakiegoś
sformułowania. Jestem ciekaw na przykład, co się rozwinie z wątku
"Naiwna", bo już tam czuję przez skórę starcie przynajmniej dwóch
sposobów rozumienia tego pojęcia.
> W praktyce konfliktów, jest to moim zdaniem o wiele bardziej
złożone
> zjawisko. Sądzę, że wyjaśnić by je mogli wyłącznie sami
"kogutowie",
> gdyby tkwiła w nich żyłka badaczy oraz chęć do publicznego
zastosowania
> autowglądu.
Nie wątpie, że tkwi. Problem ze stanem "zakogucenia". Tu już
ludźmi kierują emocje, nie logika.
No i musiałoby istnieć zapotrzebowanie na grupie na takie
> analizy.
Zgłaszam niniejszym.
Wątpię czy tego kiedykolwiek się doczekamy - skoro większość
> psycholubnych woli rozmawiać o homoseksualistach lub
przeszczepach
> tkanek ;)).
Do KF z nimi ;)
> Za główny powód takich "walk kogucich" uznałbym nie tyle różnice
> poglądów na określone tematy, co różnicę w motywacjach
kierujących
> poszczególnymi UGD. Cokolwiek mówimy, czynimy to z określonego
> powodu. Najczęściej powodem tym jest chęć "pogadania" lub
uzyskania
> zewnętrznych opinii na jakiś własny temat.
A ja bym dodał chęć błyśnięcia własnym zdaniem, pochwalenia się
nim. I gorzki zawód, gdy nie słychać zachwytów.
Wiesz ile razy byłem wściekły, gdy moje błyskotliwe, niekiedy
wieloletnie przemyślenia były zwyczajnie ignorowane? Oj, nauka
pokory trudna jest :)
> Ale to jest poziom - nazwijmy to - zerowy.
> Na poziomie pierwszym pojawiają się potrzeby związane z
potwierdzaniem
> własnej wartości.
Odwróciłbym kolejność poziomów. Własna autoreklama jest chyba
bardziej podstawowa od prób spojrzenia na swój problem z zewnątrz.
A na pewno zawsze towarzyszy chcęci zwykłego nawiązania kontaktu,
choć nie zawsze się ją uświadamia.
> I tutaj już jest potencjalne pole do iskrzenia, gdyż
> aby potwierdzić swoja wartość trzeba wejść w spór, a spór nie
zawsze
> musi się skończyć konsensusem - czyli wypracowaniem wspólnej
racji
> i rozejściem się w zgodzie.
I nie dziwota, bo jak się publice głosi PRAWDY, to nie po to, by
ktoś je podważał :) Ciężko przejść do wykładania do szukania luk w
swoim własnym poglądzie.
OK, to mój ostatni post dzisiaj. Za bardzo czuję się zachwycony
własną mądrością ;)))
Odczekam z tydzień i sprawdzę, czy będę jeszcze się chciał do nich
przyznać.
Pozdrowienia
Mefisto
|