Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Teoria o'błędnego koła Re: Teoria o'błędnego koła

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Teoria o'błędnego koła

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-10-07 10:11:21
Temat: Re: Teoria o'błędnego koła
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki


"tren R" w news:7d10739a1f642f039d2f580d5caa428f@news.home.net.
pl...
/.../


> > Czy chcemy czy nie chcemy, czy wiemy o tym czy nie wiemy - jesteśmy
> > ograniczeni. Tak samo jak ograniczone jest jabłko, róża lub kot.

> więc moja 'komórka' jest zasadniczo równa 'komórce' mojego kota?
> nie sądzę. mam o wiele większą komórkę - z tv, łazienką i kilkoma
> sypialniami, a mój kot ma swoje legowisko i kuwetę, w której, jesli nie
> zapomnę, zmieniam mu od czasu do czasu żwirek.

Jednak to nie o tym. Twoja komórka jest większa ilościowo, bo Ty jesteś
większy ilościowo. Jest też większa pod względem złożoności, bo Ty jesteś
od kota większy pod względem złożoności. Jesteś większy również dlatego,
że posiadasz unikalną zdolność do świadomego napędzania swego rozwoju,
i o ile tylko z niej korzystasz, bijesz kota na głowę.
Niemniej, tak czy inaczej zarówno kot jak i homo myślący są ograniczeni.
Wystarczy, że tego nie dostrzegasz, a już masz na to dowód, jak na dłoni ;).
Dokładnie, w tym niedostrzeganiu.
No ale Ty się tylko ... przekomarzasz, choć do komara Ci jeszcze dalej
niż do kota.

> owszem, moja komórka rosła do jakiegoś czasu. następnie jednak skończyła
> wzrost i rozpoczęła zagęszczanie masy. daleko mi jeszcze do masy krytycznej,
> ale spodziewam się, że ten moment osiągnę niebawem. co potem? przegląd
> albo zmiana.
> czym jestem ograniczony?
> czym jesteśmy ograniczeni?

Można upraszczająco powiedzieć, że to sprawa doboru naturalnego.
Jesteśmy ograniczeni własną funkcjonalnością, a o nią właśnie dba to, co
nazywamy doborem naturalnym. Weź na przykład takich miłych panów,
Bluzgacza, FKota i Kominka, którzy - jak widzę ;) - zgodną trójcą,
i z współudziałem /.../, postanawiają zagnieździć się na czas jakiś na tym
podwórku.

Dobór naturalny będzie ich przewodnikiem. Ponieważ stanowią sekcję
o bardzo zbliżonych do siebie, agresywnie obscenicznych zainteresowaniach,
będą trzymać się za ... (haha - chciałem powiedzieć "za rączki" :))) - blisko,
i wzajemnie wspierać - reszta towarzystwa nie widząc celu w rozwijaniu
i uczeniu się tej specyficznej, onanistycznej działalności, wycofa się w cień,
bądź nawet w siną dal - czując się bezradna i niepotrzebna albo wręcz
wykorzystywana do niecnych, ociekających /.../ celów.
Być może jednak pojawi się nowa siła dotychczas milczących aktywistów,
dla których obrazy, którymi bractwo onanistyczne się zajmuje będą atrakcyjne.
Być może też wielu z nas, znanych tu od lat, odkryje w sobie nowe zainte-
resowania, pod wpływem tych niecodziennych inspiracji.
Tak czy inaczej - mamy do czynienia z ludźmi (homo sapiens), a jakże
przecież innymi. Można by powiedzieć w klasycznym znaczeniu -
ograniczonymi, ale to przecież sąd nieuprawniony. Jeśli już, to są tak samo
ograniczeni, jak drozofila melanogaster, helikopbacter pylori czy też turdus
viscivorus albo, w ostateczności ten Twój kot.

A to ograniczenie wynika z faktu, iż żadnemu ożywionemu nie są potrzebne
jakiekolwiek gadżety nie służące praktycznie w jego życiu. Natura eliminuje
takie elementy z kodu i drogą kolejnych przybliżeń zostawia tylko te, które
SŁUŻĄ. Lepiej lub gorzej, ale służą. Jeśli lepiej, dobór naturalny będzie je
doskonalić. Jeśli gorzej, dobór naturalny będzie miał więcej roboty, a być
może, zanim je udoskonali, pojawi się jakieś nowe, godne zainteresowania
rozwiązanie. Na przykład - na nosach Bluzgacza FKota i Kominka urosną
prawdziwe, kolorowe piórka, taka narośl pomiędzy tradycyjnymi brwiami.
Jeśli wzbudzą tym w samiczkach jeszcze większe zainteresowanie niż budzą
dzisiaj - rzecz się szybko upowszechni. Kolejne pokolenie Bluzgaczy,
Kominków i FKotów (nikogo nie obrażając) urodzi się już z prawdziwymi,
genetycznie uwarunkowanymi piórkami na nosie, co oczywiście stanie się
swoistym znakiem rozpoznawczym tej odmiany człowieka. No i jeśli tylko
reszta społeczności swoją zaściankowością i nietolerancją nie spowoduje,
iż ta mutacja zostanie napiętnowana, zepchnięta do podziemia i rynsztoka,
to z pewnością rzecz się przyjmie, rozwinie, a kolejne pokolenia bada się
dziwić, jak można było żyć w przeszłości bez kolorowych piórek na nosie.

Jeśli jednak piórka się nie przyjmą już w pierwszym pokoleniu, dobór
naturalny wyeliminuje je z puli genowej - równocześnie OGRANICZAJĄC
zakres objętościowy komórki delikwenta. I w tym znaczeniu wszyscy
jesteśmy ograniczeni. A jak bardzo - to widać po naszych literkach.


> >> wydaj mi się, że nie ma nieskończonej liczby ciał, a raczej -
> >> niepoliczalnej.

> > /.../ Możnaby wtedy zawołać o wydruk stanu ciał, na dzień i godzinę
> > i mikrosekundę X. Kto to jednak zrobi i w jakim celu?

> ale teoretycznie jest to mozliwe. w miarę doskonalenia metod pomiaru
> przesuwa się suwak na skali "skończoność - nieskończoność". w tym
> sęk, że nigdy nie jesteśmy bliżej tego drugiego końca.

Nigdy? Moim zdaniem istnieją zjawiska fizyczne posiadające stale i wciąż
tylko jeden kierunek. A jeśli tak, no to nie sposób nie zauważyć stałego
"przesuwania się". Kwestia jak nazwiemy tę skalę jest tu drugorzędna -
obserwowalne w naszym świecie przesuwanie się jest związane ze
wzrostem entropii. I wobec tak jaskrawych przykładów jej działania
jak ... cmentarze, trudno ryzykować pogląd, ze nie jesteśmy bliżej jakiegoś
końca. Myląca może tu być tylko skala zjawiska. No ale tego bez mózgu
- komory super homo sapiens, nie jesteś(my) w stanie sobie wyobrazić.
To tak, jakbyśmy kotu dawali do rozwiązania problem znalezienia
szczepionki na ptasią grupę.
Dzisiaj. Choć w przyszłości, kto wie, czy nie byłoby z tego "chlebka".



> >> bliższy mi drugi człowiek niż człowiek nieskończony :)

> > Ale czy to znaczy, że człowiek "nieskończony" (nie w sensie stwórcy
> > człowieka, a w sensie jego możliwości rozwojowych), Cię nie interesuje?

> ale czy ty aby nie zakładasz, że te mozliwości sa ograniczone?


I tak i nie - wszystko zależy od skali.



> >> drogowskazem - rozum, serce.

> > Odpowiedziałeś "nie w tym kierunku"./.../
> > Innymi słowy, czego wypatrujesz penetrując ten nieskończony splot
> > możliwych ścieżek do wędrowania.

> odpowiedziałem faktycznie 'nie w tym kierunku'. ale zgodnie 'z duchem
> kierunku'. wypatruję znaków od głowy i serca - ot, proste.

Prosto wymijające. Pytam się Ciebie, czego szukasz, a Ty mi
odpowiadasz - szukam, oświetlając latarką.
OK - nie będę dręczył ;). Zakładam, że jesteś otwarty i cokolwiek
pokazuje Ci się w świetle Twojej latarki, poddajesz to dynamicznej
analizie, od jej wyników uzależniając swoje dalsze zainteresowanie.
Taki rozumowo - sercowy pragmatyzm. Niepokoi mnie tylko tendencja
do rozdzielania na czarne i białe i idące za tym akcje non'charytatywne.



> /.../ całe moje podejście do psp jest niefrasobliwe. raczej.

Można i tak.
Można inaczej?


> we wszystkim mozna zobaczyć wszystko. kwestia kąta patrzenia
> i zmiennych, których nie znam(y).

Sensownie powiedziane. A zatem, jak to się ma do ...
kategorycznych opinii i sądów... weźmy to na przykładzie Twego
niedawnego ulubionego "ciumoszenia"... bądź innego "leperowania"

> > I, co ważne, wszyscy prezentujący będą przekonani, że
> > są w posiadaniu jedynie słusznej prawdy? Czy nie takie
> > wnioski można wysnuć z prac znanych nam od niedawna

komisji śledzących?

> ja wyciagam wnioski wręcz przeciwne, ale po tobie takich
> wniosków mógłbym się spodziewać :)


Powinienem chyba porosić Cię o rozwinięcie tego ostatniego zdania.
Tym bardziej, że zaczynają mi ciążyć te nieskasowane w moim czytniku
listy, które - cokolwiek zrobię bądź nie zrobię, będą leżały tam na
serwerach i czyniły zgniliznę wokół siebie ...
Czego więc możesz się po mnie spodziewać i na jakiej podstawie.
Bo jeśli wstrzemięźliwości w rozdzielaniu świata na czarny i biały,
to nie ma problemu. Za długo żyję by brać aktywny udział w takich
nieodpowiedzialnych zabawach. Co więcej - jestem przekonany, że
żadne "ratowanie własnej twarzy" (koleiny) tego nie usprawiedliwia.

All

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
09.10 ... z Gormenghast
18.10 tren R
19.10 ... z Gormenghast
04.11 tren R
04.11 ... z Gormenghast
11.11 ... z Gormenghast
11.11 ... z Gormenghast
11.11 ... z Gormenghast
13.11 Przemysław Dębski
13.11 A6X6I6D
13.11 Przemysław Dębski
13.11 A6X6I6D
13.11 ... Xerxes
14.11 tren R
14.11 tren R
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem